Głupota nie popłaca. Przekonała się o tym włoska feministka, która w ramach prowokacji postanowiła spacerować po ulicach Bolonii bez ubrania. Kobieta myślała, że spotka się z agresywnymi postawami katolików oskarżanych przez lewicę o „seksizm”. Tymczasem krzywda spotkała aktywistkę ze strony grupy wielbionej przez postępowców.
Plan feministki był równie prosty, co głupi. Kobieta uznała, że jeśli wyjdzie na miasto nago, to będzie zaczepiana przez mężczyzn. Ofiarą prowokacji paść mieli biali Włosi. Gdyby ktoś zdecydował się na jakiekolwiek uwagi pod adresem wyzwolonej aktywistki, to ta natychmiast zarzuciłaby komentującym zdarzenie seksizm, czyli – mówiąc po polsku, a nie lewacką nowomową – prześladowanie z powodu płci.
Wesprzyj nas już teraz!
Zamiary aktywistki spaliły na panewce, gdyż Włochy są krajem pełnym przybyszów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Jak informuje serwis magnapolonia.org, który dowiedział się o sprawie, kobieta zwróciła uwagę przede wszystkim czarnoskórych imigrantów.
Mężczyźni najpewniej urodzeni poza Italią otoczyli feministkę, zaczęli wyśmiewać ją i robić jej zdjęcia telefonami. Nie odstępowali jej na krok – donosi magnapolonia.org.
Serwis rozważa, czy lewicowa aktywistka oskarży czarnoskórych mężczyzn o seksizm. Gdyby takie zarzuty padły, to feministka mogłaby zostać okrzyknięta przez swoje środowisko jako… rasistka.
Źródło: magnapolonia.org
MWł