18 lutego 2015

Nagasaki: zmarł ostatni franciszkanin pamiętający św. Maksymiliana

(Reprodukcja: Marek SKORUPSKI/FORUM)

W Nagasaki zmarł ostatni japoński franciszkanin, który znał św. Maksymiliana Kolbe – podała elektroniczna wersja japońskiego „Rycerza Niepokalanej”. Wiadomość z 16 lutego nie podaje daty ani miejsca śmierci brata Yasugoro Nakamura, ale zmarł on prawdopodobnie w domu spokojnej starości w Yue, w prefekturze Nagasaki, gdzie od jakiegoś czasu mieszkał.

 

Brat Nakamura był pierwszym Japończykiem, który wstąpił do małego seminarium zakonnego założonego przez o. Maksymiliana. Do furty klasztornej „Rycerstwa Niepokalanej” w Nagasaki zapukał w kwietniu 1936 roku. Przywitał go wówczas brat Henryk, ale na powitanie wyszedł również o. Maksymilian. „Ojciec Kolbe przywitał mnie uśmiechem i uściskiem. Ciągle pamiętam muśnięcie jego brody kiedy mnie przytulał” – wspominał brat Nakamura w „Rycerzu Niepokalanej” w 2001 roku.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Niedługo po tym, bo 24 maja 1936 roku żegnał św. Maksymiliana w porcie Nagasaki, kiedy przyszły święty na pokładzie statku Shanghai odpływał z Japonii do Polski. W muzeum poświęconemu pracy o. Kolbe w Japonii w klasztorze w Hongochi w Nagasaki jest zdjęcie przedstawiające moment wejścia o. Kolbe na pokład statku oraz młodego brata Nakamury (w kimonie) z innymi ojcami, w tym z o. Maksymilianem.

 

W czasie wojny brat Nakamura był odpowiedzialny za dostarczanie żywności do klasztoru dla 12 polskich franciszkanów i 19 japońskich seminarzystów. W czasach niedostatku wspierali zakonników wierni z Urakami, którzy ze swoich bardzo skromnych racji żywnościowych przekazywali im część warzyw. Brat jeździł po nie codziennie ciągnąc wózek. Bywał zatrzymywany przez policję, która niechętnie patrzyła na zakonników. W październiku 1941 roku do klasztoru przyszedł list od przebywającego w Stanach Zjednoczonych o. Samuela Rosenbajgera, w którym zawiadamiał on o tragicznej śmierci o. Kolbe w obozie koncentracyjnym Auschwitz w Oświęcimiu.

 

9 sierpnia 1945 roku zamiast iść po warzywa do Urakami brat Yasugoro poszedł rano po przydział racji żywnościowych do urzędu miasta. Nagle zobaczył wielką kulę światła. Epicentrum wybuchu jądrowego znajdowało się niedaleko Urakami, do którego codziennie chodził.

 

Brat Nakamura pochodził z oddalonej od miasta Nagasaki o ponad 100 km wyspy Hisaka na archipelagu Goto. Żyło tam wielu chrześcijan ukrywających się przed prowadzonymi przez władze japońskie ponad dwa i pół wieku (od końca XVI w) prześladowaniami. W drugiej połowie XIX wieku, pomimo wyjścia Japonii z izolacji, otwarciu się na modernizację w stylu europejskim i zezwoleniu na wyznawanie chrześcijaństwa przez cudzoziemców, władze nie tylko nie zniosły zakazu wyznawania chrześcijaństwa przez Japończyków, ale zamierzały całkowicie wytrzebić jej rodzimych wyznawców. Aby złamać wiarę mieszkańców wyspy przeprowadzono tortury wszystkich wiernych w tym kobiet, starców i małych dzieci. W ich wyniku umarło przynajmniej 82 z ponad dwustu mieszkańców wyspy. Nikt nie wyrzekł się wiary.

 

Źródło: KAI/gosc.pl

KRaj

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 465 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram