Aż sześciu polityków europejskich odmówiło uczestnictwa w oficjalnym wręczeniu Nagrody Nobla 10. grudnia w Brukseli.
Jednym z nieobecnych będzie prezydent Czech Vaclav Klaus. Nazwał on decyzję Komitetu Noblowskiego, który przyznał Pokojową Nagrodę Nobla Unii Europejskiej, „tragiczną pomyłką”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nagroda Nobla miała sens, kiedy przyznawano ją konkretnemu człowiekowi. Przyznanie jej instytucji, co więcej – instytucji zbiurokratyzowanej, jest pustym gestem – uznał prezydent Czech.
Oprócz Klausa, w Brukseli 10. grudnia zabraknie też premiera Czech Petra Neczasa. Na uroczystości zabraknie też premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, a także szefa szwedzkiego rządu Fredrika Reinfelda. Nie zjawią się też ministrowie z rządzącej w Norwegii Partii Centrum.
Stopniowo narasta krytyka wobec nadania Pokojowej Nagrody Nobla Unii Europejskiej. Oburzenie budzi niedawne zaangażowanie Brukseli w wojnę Izraela z Palestyną po stronie Jerozolimy.
W ubiegłym tygodniu 52 laureatów Pokojowej Nagrody Nobla z poprzednich lat wystosowało wspólny list z postulatem zdyskwalifikowania UE jako pretendenta do nagrody, właśnie za jej związki z Izraelem. W ich ocenie, rola jaką Bruksela odegrała w tym konflikcie, stając po stronie Izraela, nie może zostać niezauważona.
Źródło: „Nasz Dziennik”
ged