Nowe kanadyjskie prawo, które miałoby rzekomo doprowadzić do usunięcia ekstremizmu z mediów społecznościowych, jest coraz ostrzej krytykowane jako głębokie nadużycie władzy przez rząd.
Chodzi o Online Harms Act znany też jako Ustawa C-63. Prawo ma pozwolić na wsadzanie do więzień osób nawet na karę dożywocia, jeżeli wzywałyby do one w sieci do ludobójstwa. Propozycja przepisów została zaprezentowana w ubiegłym miesiącu.
Co więcej, zgodnie z proponowanymi rozwiązaniami, jeżeli istnieje racjonalny powód, by podejrzewać, że dana osoba „popełni przestępstwo” może zostać skazana na areszt domowy i grzywnę przez sąd niższej instancji.
Wesprzyj nas już teraz!
Ustawę krytykują konserwatywni liberałowie. Przykładowo Stephen Moore, pisarz i publicysta związany z The Heritage Foundation, stwierdził, że jest to „najbardziej szokująca, totalitarna, nieliberalna i wroga Oświeceniu” ustawa, jaka została w ostatnich dziesięcioleciach uchwalona w całym świecie Zachodu.
Co ciekawe, ustawa jest krytykowana również przez lewicowców. Wystąpiła przeciwko niej na przykład Margaret Atwood, autorka głośnej Opowieści podręcznej. Stwierdziła, że ustawa jest po prostu „orwelliańska” i zachęca do donosicielstwa, fałszywych oskarżeń i zemsty za „myślozbrodnie”.
Ustawa przewiduje karę od 5 lat więzienia do dożywocia za nawoływanie do ludobójstwa oraz od 2 do 5 lat więzienia za „promowanie nienawiści”.
Źródło: foxnews.com
Pach