W ciągu najbliższych tygodni papież będzie musiał się zmierzyć z dwoma poważnymi wyzwaniami. Entuzjastyczne przyjecie przez media wyboru kard. Jorge Bergoglio na Stolicę Piotrową przykryło brak rzetelnej wiedzy i przekazu o Kościele. Pokazały to reakcje na papieskie przypomnienie o katolickiej ocenie aborcji i „małżeństw” osób tej samej płci.
„Liczne oznaki prostoty, słuchania, dialogu, które dał papież, zachwyciły a następnie uwiodły obserwatorów, reagujących początkowo z niedowierzaniem” – pisze Frédéric Mounier. „Zwłaszcza, że skromnością wypełnił ich brak głębszej znajomości Kościoła” – zauważa. Papież przypominający, że aborcja jest złem, a do wychowania dziecka nie wystarczy para wiernych sobie homoseksualistów, ostudził dotychczasowe nastroje i oczekiwania. Postawa zazwyczaj antypapieskich zachodnich mediów może się w każdej chwili zmienić na niekorzyść nowego biskupa Rzymu.
Wesprzyj nas już teraz!
Równocześnie, pozostali katolicy przyzwyczajeni do sposobu, w jaki posługę realizował Benedykt XVI, podkreślając związki z historią Kościoła, również poprzez dobór przedmiotów i podejmowane wysiłki liturgiczne. „Ci już w pewnym stopniu oszołomieni” przez rezygnację Benedykta. Jak konkluduje Mounier, wierni ci czują się w pewnym sensie opuszczeni także przez obecnego papieża, traktującego swoją posługę w pierwszej kolejności jako bycie biskupem Rzymu, służącym Kościołowi lokalnemu.
Źródło: rome-vatican.blogs.la-croix.com
mat