Amerykański sekretarz rolnictwa Tom Vilsack powiedział w środę, po spotkaniu z prezydentem Obamą, iż susza, która trwa obecnie w Stanach Zjednoczonych rodzi bez wątpienia „najcięższą sytuację od ćwierćwiecza”. Vilsack dodał jednak na konferencji prasowej, że nie jest jeszcze tak źle, jak w 1988 roku, nawet jeśli obecna susza nawiedziła większy obszar kraju, który jest największym na świecie producentem soi i kukurydzy.
Według ministra, prezydent Obama „jest dobrze poinformowany o okolicznościach tej bardzo poważnej suszy, sytuacji niewątpliwie najcięższej od ćwierćwiecza”. Susza dotknęła według Vilsacka ponad 60 procent kraju.
Wesprzyj nas już teraz!
Podczas gdy ceny zbóż na rynkach gwałtownie wzrosły, Vilsack podkreślił jednak, że nadal nie wiadomo, jak susza wpłynie na zbiory. „Na podstawie obecnych danych szacunkowych zbiory kukurydzy nadal będą jednymi z największych w historii Stanów Zjednoczonych, ponieważ obsiano nią większy obszar” – wyjaśnił, dodając, że trzeba poczekać i zobaczyć, jakie będą plony.
Vilsack wspomniał też o możliwości skorzystania z ubezpieczeń przez rolników, obejmujących przeciętnie 72 proc. zbiorów i strat w dochodach. Według niego, w gorszej sytuacji są hodowcy, ponieważ karmią zwierzęta ziarnem i ich najbardziej dotknie zwyżka cen. Zdaniem urzędnika, wzrost cen zbóż nie powinien od razu przełożyć się na wyższe ceny żywności, jednak z pewnością należy spodziewać się ich w przyszłym roku.
Piotr Toboła