Pierwszy atak – siekierą; drugi zaś – maczetą. To sekwencja wydarzeń z niemieckiego Dusseldorfu z ostatnich kilkudziesięciu godzin. Natomiast w Hamburgu doszło w piątek do ataku gazem łzawiącym.
Najpierw – w czwartek – napastnik zaatakował siekierą grupę ludzi na miejskim dworcu kolejowym. W wyniku ataku rannych zostało siedem osób, w tym trzy ciężko. Ranny został jednak także sam napastnik. Policja zdołała go schwytać. Kim jest? To 36-letni mężczyzna, pochodzący z byłej Jugosławii. Według policji za atakiem, którego dokonał, nie stały żadne motywy związane z dzihadem. Napastnik miał mieć problemy psychiczne.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednak liczba niebezpiecznych psychopatów w Dusseldorfie okazuje się być niezwykle wysoka. Bowiem kilkanaście godzin później – w piątek – inny napastnik zaatakował jednego z przechodniów maczetą, po czym zbiegł.
Niemiecka policja odmówiła podania szczegółów ataku. Nie przedstawiono także rysopisu napastnika. W opinii policjantów nie można także wiązać tego ataku z tym, do którego doszło na dworcu.
Tymczasem kilka godzin temu doszło także do niebezpiecznego zdarzenia w Hamburgu, gdzie w pociągu kolei miejskiej dwóch młodych ludzi użyło gazu łzawiącego. Rannych zostało 6 osób, w tym 3 – letnia dziewczynka.
Źródło: tvpinfo
ged