Wydawane od 1823 roku czasopismo medyczne „Lancet” chwali papieża Franciszka za jego otwartość na „osoby LGBTQ”, antykoncepcję i działalność na rzecz środowiska naturalnego. Autorzy tekstu, Sima Barmania i Michael Reiss uważają, że to ważny wkład Ojca Świętego w dziedzinę… światowego zdrowia.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak komentuje Thomas D. Williams z portalu Breitbart, w artykule nie zauważono „obrony [przez Franciszka] osób z niesprawnościami, jego częstych spotkań ze specjalistami od opieki zdrowotnej ani jego wsparcia dla personelu medycznego w zubożałych krajach”. Zamiast tego, „periodyk podkreśla politycznie modne tematy, takie jak seks i ekologia”.
Autorzy artykułu podkreślają, że papieża Franciszka postrzegano „w przeciwieństwie do jego poprzedników” jako „inkluzywnego, postępowego, reformatora, a nawet papieża zakłócacza” (disruptor Pope). Z trzech „zasług” papieża dla zdrowia jako pierwszą wymieniają to, że „jest on bardziej przyjazny dla katolików LGBTQ, którzy są marginalizowani, zapraszając prominentnych amerykańskich katolików LGBTQ do Watykanu”.
„Lancet” cytuje słowa papieża, w których skrytykował on ustawodawstwo w Ugandzie traktujące homoseksualizm jako przestępstwo: „To nie prawo. Osoby ze skłonnościami homoseksualnymi są dziećmi Boga. Bóg kocha ich. Bóg im towarzyszy. (…) Potępianie takich osób to grzech. Kryminalizowanie osób ze skłonnościami homoseksualnymi to niesprawiedliwość”.
Jak zauważa Williams, autorzy „zapomnieli” jednak zacytować słowa Franciszka w całości, gdyż powiedział on także: „Bycie homoseksualistą nie jest przestępstwem. (…) Tak, to grzech. Cóż, tak, ale dokonajmy najpierw rozróżnienia między grzechem a przestępstwem”. Przytaczając komentarze do słów papieża ze strony różnych orędowników agendy LGBT, autorzy nie wspomnieli, że w marcu zeszłego roku Watykan jasno wykluczył błogosławienie par homoseksualnych, gdyż nie można błogosławić grzechu.
Drugą ważną kwestią w nauczaniu Ojca Świętego jest, zdaniem publicystów czasopisma „Lancet”, antykoncepcja. Jak twierdzą, „papież Franciszek głównie omija kwestię stosowania prezerwatyw”. Zwracając uwagę na potępienie antykoncepcji i aborcji przez Kościół, Barmania i Reiss jednocześnie stwierdzają, że jednak „papież Franciszek mówi o planowaniu rodziny w kontekście odpowiedzialnego rodzicielstwa”, co oznacza, że katolicy nie muszą być „jak króliki”. I przypominają, że w 2016 r., gdy panowała epidemia wirusa Zika w Brazylii, głowa Kościoła powiedziała, iż unikanie ciąży nie jest „złem absolutnym”.
Według publicystów, wypowiedzi Franciszka są traktowane jako „zmiękczenie stanowiska Watykanu co do planowania rodziny oraz potencjalne okno możliwości dla zmiany polityki”. Sądzą oni, że można to potraktować „jako pewną oznakę, iż papież prowadzi do podejścia typu: jedna polityka nie pasuje do wszystkich, jeśli chodzi o planowanie rodziny”.
Wreszcie za trzeci ważny wkład papieża w dziedzinie „światowego zdrowia” Barmania i Reiss uznają to, że „uczynił zagrożenia dla środowiska częścią swojej misji”, czego wyrazem jest encyklika Laudato si z 2015 r. Autorzy cytują jako przykład słowa z tej encykliki, że „przekroczono pewne maksymalne granice eksploatacji planety”.
Źródło: breitbart.com, thelancet.com
jjf