Francuski dziennik „Le Figaro” opublikował szokujący raport na temat poziomu przestępczości w Republice w pierwszej połowie roku 2021. Liczba aktów przemocy lawinowo rośnie a głównymi odpowiedzialnymi takiego stanu rzeczy są islamscy imigranci.
„W pierwszym półroczu 2021 roku francuskie służby odnotowały ponad 350 tysięcy napaści i ataków”, czytamy w opublikowanym przez „Le Figaro” raporcie francuskich służb. Oznacza to, że przez pierwszych 6 miesięcy bieżącego roku we Francji miało miejsce 2000 (słownie: dwa tysiące!) napaści dziennie.
„Przypadki naruszenia integralności fizycznej – czyli w dużej mierze pobicia i celowe okaleczenia – nigdy nie były tak liczne”, podkreśla francuski dziennik. Jeszcze gorzej jest jeśli chodzi o morderstwa i próby morderstw. Z raportu wynika, że ich liczba wzrosła o 12 procent w porównaniu z rokiem 2019, kiedy to we Francji miał mieć miejsce „przestępczy Armagedon”. Wtedy to bowiem zanotowano najwięcej w historii kraju przestępstw, napaści, zabójstw etc.
Wesprzyj nas już teraz!
„Le Figaro” podkreśla, że największą liczbę aktów przemocy w pierwszej połowie 2021 roku odnotowano w podparyskim departamencie Seine-Saint-Denis – zamieszkałym w 75 procentach przez muzułmańską ludność imigranckiego pochodzenia. Dziennik zaznaczył również, że wzrost aktów przemocy dotyczy także obszarów wiejskich i terytoriów zamorskich.
Źródło: „Le Figaro”, PolskieRadio24.pl
TK