Od pięciu z górą miesięcy próbujemy zażegnać największy kryzys w historii „Gazety Wyborczej” wywołany przez Zarząd Agory – piszą w apelu Adam Michnik i Jarosław Kurski. Redakcja otwarcie składa „wotum nieufność” wobec wydawcy pragnącego przestawić medium na nowe tory biznesowe.
„8 czerwca prezes Zarządu Bartosz Hojka postanowił znienacka, bez konsultacji z kierownictwem „Wyborczej”, wyrzucić naszego wydawcę, architekta naszego sukcesu Jerzego Wójcika, oraz połączyć „Wyborczą” z portalem Gazeta.pl, który z sukcesami idzie swoją drogą, by stworzyć szkodliwą mieszaninę nieprzystających do siebie treści i modeli biznesowych” – czytamy w apelu skierowanym przez naczelnego i wice-naczelnego medium do czytelników.
Połączenie marki „Wyborcza” z serwisem Gazeta.pl miałoby zdaniem wydawcy zoptymalizować zyski spółki. Jednocześnie fuzja wiązałaby się, jak zaznaczają autorzy apelu, ze „zwolnieniem części dziennikarzy” oraz przejęciem kontroli nad systemem subskrypcji, który był „fundamentem finansowej niezależności „Wyborczej”.
Wesprzyj nas już teraz!
Ponadto, zarówno oświadczenie planów wydawcy jak i zwolnienie dyscyplinarne „autora sukcesu subskrypcyjnego” Jerzego Wójcika nastąpiło – zdaniem przedstawicieli redakcji – w sposób nieetyczny i naruszający prawo pracy.
„Znają Państwo te metody. Teraz to się robi z domu. Zdalnie. Po 30 latach pracy przychodzi e-mail, potem odłączają konto pocztowe, nie działa karta, zabierają telefon, komputer. I za drzwi. Żadnych praw. Tak wygląda „etyka” w spółce, której management ma pełne usta wzniosłych słów. A tu, proszę, podłe sponiewieranie pracownika” – piszą Michnik z Kurskim.
Zdaniem autorów apelu, w nie chodzi tu o konflikt personalny, ale o to, „do kogo należy „Gazeta Wyborcza”. Czy „będzie to nowoczesna gazeta konkurująca z innymi doinwestowanymi przez światowych gigantów mediami”, czy jedynie część „konglomeratu rozrywkowo-medialnego stawiającego na fast food i popcorn”, pytają.
W związku z powyższym, redaktor naczelny Adam Michnik powołał Wójcika na stanowisko zastępcy redaktora naczelnego ds. rozwoju, sprzeciwiając się tym samym decyzji Zarządu. Jednocześnie, oświadczając „całkowite utracenie zaufania”, złożyło wobec niego wotum nieufności.
Źródło: wyborcza.pl
PR