W zastraszającym tempie narasta zjawisko seksualnego wykorzystywania dzieci i młodzieży – wynika z raportu niemieckiego dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Dziennik podaje, że 23 proc. stron internetowych z dziecięcą pornografią przedstawia sceny gwałtu na dzieciach lub tortur na tle seksualnym. Aż 69 proc. wykorzystywanych dzieci ma mniej niż 10 lat; 3 proc. dzieci nie ma nawet dwóch lat.
Wesprzyj nas już teraz!
Już w 2002 roku Interpol zidentyfikował 139 milionów plików z treścią o charakterze pornografii dziecięcej. Obecnie ta liczba jest najprawdopodobniej o wiele wyższa.
Organizacja „Internet Watch Foundation” zajmująca się monitorowaniem problemu wskazuje, że w latach 2013-2015 ilość zgłoszeń w sprawie pornografii dziecięcej wzrosła czterokrotnie.
Problem nie dotyczy tylko pornografii. Według „FAZ” w samych Niemczech jest około 728 tys. dorosłych, którzy szukali kiedyś internetowego kontaktu z dziećmi. Pedofile prześladują swoje ofiary zwłaszcza przez smartphony. Wysyłają im zaproszenia do spotkań i oferują prezenty. Niekiedy pokazują też dzieciom materiały pornograficzne, chcąc je zachęcić do kontaktu poza siecią.
Według „FAZ” aż 9 proc. Niemców w wieku od 9 do 16 lat spotkało się z człowiekiem dorosłym, którego przedtem poznało w sieci.
Eksperci zajmujący się pedofilią uważają, że na policję trafia jedynie ułamek wszystkich przestępstw pedofilskich. Rzeczywista skala problemu jest więc olbrzymia.
Źródło: mathias-von-gersdorff.blogspot.de
Pach