Dziennikarz i publicysta Robert Mazurek, konfrontując na antenie ministra nauki i szkolnictwa wyższego Dariusza Wieczorka, obnażył hipokryzję lewicowych polityków, którzy uważają, że 15-latka nie jest wystarczająco dojrzała, aby nabyć napój energetyczny, ale jest już na tyle dorosła, by mogła decydować o życiu swojego dziecka.
– Dlaczego w takim razie niepełnoletnim dajemy prawo kupić „antykoncepcję awaryjną”, a nie pozwalamy kupić red bulla? – zapytał prowadzący, przypominając ostatnie głosowanie za zakazem sprzedaży napojów energetycznych dla osób poniżej 18 r. ż.
Polityk KO zdawał się zaskoczony pytaniem, przekonując, że w sprawie tzw. antykoncepcji awaryjnej mamy do czynienia z zapewnieniem podstawowych „praw człowieka”. – A red bull nie jest prawem człowieka? – nie odpuszczał Mazurek.
Wesprzyj nas już teraz!
– To jest ta logika, tabletki antykoncepcyjne tak, napoje energetyczne nie – ironizował Robert Mazurek.
– To jest prawo każdej kobiety, żeby podejmowała decyzję w swoich sprawach – stwierdził gość RMF FM. – 15-letnia dziewczyna może podjąć tę decyzję sama. Ale 15-letnia nie jest wystarczająco dorosła, żeby zdecydować, czy chce napój energetyczny czy nie? Nie czuje się pan z tym jakoś absurdalnie? – dopytywał prowadzący.
– Nie – stwierdził minister.
Źródło: dorzeczy.pl
PR