Strącanie rakiet nad terytorium Ukrainy przez państwa NATO to tylko pomysł, wobec którego są różne stanowiska – powiedział w rozmowie z dziennikarzami na marginesie szczytu NATO w Waszyngtonie szef MSZ Radosław Sikorski.
Dyrektor amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego ds. europejskich Michael Carpenter na briefingu dla polskich mediów podczas szczytu NATO w Waszyngtonie powiedział w środę, że nie sądzi „by strącanie rosyjskich rakiet nad Ukrainą było najlepszym podejściem z operacyjnego punktu widzenia”.
Sikorski pytany o słowa Carpentera i kwestię strącania rakiet nad Ukrainą podkreślił, że „to jest na razie tylko pomysł, a nie propozycja”. Dodał, że temat jest poruszany w kuluarach, a w dyskusji są „różne stanowiska”; zwrócił też uwagę, że strącanie rakiet na jej terytorium to prośba Ukrainy.
Wesprzyj nas już teraz!
– To, że rosyjskie rakiety są zagrożeniem nie tylko dla Ukrainy, ale także dla innych państw, nie podlega dyskusji – przekonywał Sikorski.
Szef MSZ odniósł się też do kwestii tego, co Ukraina może uzyskać po szczycie Sojuszu w Waszyngtonie. Wskazał na zapowiedziany pakiet wsparcia wysokości 40 mld dolarów – jak zaznaczył, „to nie jest mała rzecz”.
Polityk przypomniał też o decyzji o przekazaniu dochodów z zamrożonych rosyjskich aktywów Ukrainie – co, jak zauważył, może dać Ukrainie kolejne 50 mld euro, oraz o niedawnym podpisaniu kolejnych umów państw G7 z Ukrainą. – To oczywiście bardziej listy intencyjne niż traktaty, ale to jest ujęcie w przewidywalne karby tego, co państwa już dla Ukrainy robią i chcą dalej robić. To daje Ukrainie wiedzę, że ta pomoc nie jest doraźna, tylko długofalowa – mówił.
– To powinno dać Putinowi do myślenia, że nie jest w stanie tego wygrać w rok-dwa, a za rok-dwa jemu się zacznie sypać gospodarka, więc powinien się z tego kryminalnego błędu, który popełnił w lutym 2022 roku po prostu wycofać – stwierdził Sikorski.
Pytany o zadeklarowane rozmieszczenie przez USA systemów rakietowych dalekiego zasięgu w Niemczech od 2026 roku, Sikorski zauważył, że rosyjski reżim od dawna chwali się posiadaniem podobnych systemów. – Na ile one są skuteczne, to różnie mówią. Ale jeżeli USA mają odpowiedź, to dobrze, a nie źle – stwierdził.
Dodał, że w konkluzjach szczytu najprawdopodobniej znajdzie się stwierdzenie, że Rosja stwarza zagrożenie dla NATO w kilku domenach. – W każdej z tych domen i w każdym rodzaju uzbrojenia Rosja musi dostać adekwatną odpowiedź – powiedział.
Źródło: PAP / Mikołaj Małecki, Waszyngton
Radek czy Zdradek? O tym, co Sikorski zrobi z polską dyplomacją