Sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg, podkreślił, że Sojusz Północnoatlantycki jest gotów do obrony państw członkowskich. A napotyka na „niepokojącą eskalację” rosyjskiej aktywności i niestabilność w różnych regionach świata. Z kolei brytyjski minister obrony ujawnił, że Wielka Brytania skieruje swoich żołnierzy na rotacyjne ćwiczenia do Polski i państw nadbałtyckich.
Jens Stoltenberg w trakcie konferencji zorganizowanej przed rozmowami ministrów obrony państw NATO zapowiedział, że Sojusz przeanalizuje bieżące wydarzenia i wyciągnie wnioski dotyczące bezpieczeństwa. Podkreślił, że NATO już udzieliło pewnej odpowiedzi podnosząc swój potencjał militarny.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak tłumaczył, działania podejmowane przez Rosjan w Syrii są „niepokojące”. Podobnie naruszenia tureckiej przestrzeni powietrznej, które – jak ocenił Stoltenberg – nie wyglądają na przypadkowe. Tym bardziej, że Rosjanie atakują także grupy syryjskiej opozycji, walczące z prezydentem Baszszarem al-Asadem. Sekretarz generalny NATO ocenił rosyjskie zaangażowanie w Syrii jako „mało pomocne” w walce z Państwem Islamskim.
Przedmiotem dyskusji będzie także sytuacja w Afganistanie, Gruzji i na Ukrainie. Poruszona zostanie również kwestia kryzysu imigracyjnego, w rozmowach ma uczestniczyć wysoki przedstawiciel UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa – Federica Mogherini.
Z kolei brytyjski minister obrony, Michael Fallon, zapowiedział, że Zjednoczone Królestwo skieruje żołnierzy do Europy wschodniej. Brytyjczycy będą brać udział w rotacyjnych ćwiczeniach, m.in. w Polsce. Chodzi o… 100 żołnierzy.
Moskwa zapowiedziała już, że odpowie na każde zbliżenie infrastruktury NATO do rosyjskich granic. Za takie działanie Kreml uznał decyzję o wysłaniu brytyjskich żołnierzy do Europy wschodniej. Jak tłumaczył rzecznik rosyjskiego prezydenta, Dmitrij Pieskow, dojdzie do kontrposunięć mających zagwarantować utrzymanie odpowiedniej relacji sił.
źródło: TVN, Euronews, BBC
mat