31 grudnia 2023

Nauczanie religii wróci do salek parafialnych? Mocna odpowiedź abp. Depo na buńczuczne zapowiedzi „ministry” Nowackiej

(Fot. Jasna Góra News / Twitter)

Dziś mamy jeszcze gwarantowane konkordatem dwie godziny katechezy w szkole, choć już od lat bywały uzgodnienia szkolne o jednej godzinie. Jeśli minister edukacji mówi o jednej godzinie religii na pierwszej czy ostatniej lekcji, które są już jakąś formą rezygnacji – to jest podpowiedź, żeby to parafie i rodzice decydowali i przyjęli to wyzwanie do spotkań w salkach katechetycznych – mówi w rozmowie z PAP metropolita częstochowski abp Wacław Depo.

Hierarcha został zapytany o zapowiedzi nowej minister edukacji Barbary Nowackiej, która na antenie TVN24 stwierdziła, że dwie godziny lekcji religii „to jest przesada”. Zdaniem minister, która chce, aby mówiono o niej MINISTRA, „dzieci mają więcej religii niż innych przedmiotów”. Polityk (polityczka? polityka?) nie sprecyzowała jednak, o jakie przedmioty chodzi. Raczej nie o historię, bo nauczanie tego przedmiotu próbował ograniczyć rząd Tuska w latach 2007-2015.

Abp Depo przypomniał, że obecnie „mamy jeszcze gwarantowane konkordatem dwie godziny katechezy w szkole, choć już od lat bywały uzgodnienia szkolne o jednej godzinie”.

Wesprzyj nas już teraz!

Jeśli minister edukacji mówi o jednej godzinie religii na pierwszej czy ostatniej lekcji, które są już jakąś formą rezygnacji – to jest podpowiedź, żeby to parafie i rodzice decydowali i przyjęli to wyzwanie do spotkań w salkach katechetycznych. Zgoda. Niech młodzież gromadzi się na spotkaniach oazowych, formacyjnych. Tam jest miejsce na nawiązywanie relacji rówieśniczych, wspólnotę, ciekawe wyjazdy i na zabawę. A to pozwoli młodym ożywić wiarę – ocenia hierarcha.

Według metropolity częstochowskiego w statystykach widać, że młodzi ludzie często rezygnują z lekcji religii nie dlatego, że nie wierzą w Boga czy mają antykościelne poglądy, lecz ze względów czysto praktycznych. – Nieraz ktoś późno kończy lekcje, jest zmęczony, ktoś woli się zabrać z kolegą samochodem do domu, bo mieszka daleko od szkoły, ktoś inny woli rano się wyspać i rezygnuje z religii, która jest na pierwszej godzinie lekcyjnej, a nie jest przedmiotem obowiązkowym. Tu pojawia się pole do popisu dla rodziców i samej młodzieży, żeby organizowała się w małe grupy przy parafiach i tym dopełniała to, co się dzieje na katechezie w szkole – zauważa.

Młodzież sama nam pokazuje, dlaczego rezygnuje z chodzenia na katechezę. Bo według niej, według modelu laicyzacji, nie wyraża zgody na naukę przekazywaną przez Kościół, zwłaszcza w sprawach moralności. W dużej mierze dotyczy to aprobaty związków jednopłciowych, aborcji czy eutanazji – wskazuje abp Depo.

 

Źródło: PAP / Oprac. TG

pap logo

 

Lewacka zmiana w edukacji. Barbara Nowacka zwolniła kolejnych kuratorów oświaty

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(49)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram