Francuscy badacze z Claude Bernand University postanowili pokazać ludziom „cierpienie” inteligentnego robota. W związku z tym postanowili pokazać im, jak wygląda „bycie w skórze” „cierpiącej” maszyny. Czy to krok w kierunku nadania maszynom praw człowieka?
Naukowcy znęcali się nad robotem, a ludziom dali okulary VR (wirtualna rzeczywistość). Do tych okularów przesyłali obraz z oczu robota, w których widoczne jakoby było cierpienie maszyny.
Wesprzyj nas już teraz!
Tego typu eksperymenty stanowią krok zmierzający ku wyposażeniu robotów w prawa człowieka. Jak podaje Wojciech Sarnowski na łamach „Rzeczpospolitej”, coraz częściej badacze zastanawiają się nad ochroną robotów przed wykorzystaniem w pracy.
Jednak warto zauważyć, że eksperyment francuskich naukowców budzi wątpliwości dotyczące szczerości poglądów badaczy. Jeśli bowiem uznają oni zadawanie cierpienia maszynom za niedopuszczalne, to sami nie powinni tego czynić – nawet w celu pokazania, że jest to złe. Swym działaniem pokazują jednak, że kantowski imperatyw traktowania człowieka jako celu, a nie środka, nie obowiązuje robotów. Tym samym pokazują, że nawet jeśli robotom należy się jakaś ochrona, to znacznie mniejsza niż ta, jakiej podlegają ludzie.
Co jednak stanie się, gdy roboty staną się jeszcze inteligentniejsze? Nawet jeśli przyzna się im jakieś prawa, to nie powinny one wykraczać poza te nadane zwierzętom. Przechodząc na grunt teologii, musimy bowiem uznać, że różnica między człowiekiem a światem zwierząt (a także inteligentnych maszyn!) nie wynika bowiem przede wszystkim z ilorazu inteligencji, lecz z nieśmiertelnej duszy, w jaką wyposażeni są ludzie.
Człowiek, jak uczy Księga Rodzaju, został stworzony na obraz i podobieństwo Boże. Robot zaś w najlepszym razie jest stworzony na obraz i podobieństwo człowieka.
Źródła: „Rzeczpospolita” 13.08 / komentarz pch24.pl
mjend