Amerykańskie Navy SEALs włączyły się w promocję ideologii LGBT. Normalni Amerykanie ostro krytykują tę decyzję i wskazują, że wrogowie Stanów Zjednoczonych po prostu śmieją się z głupoty Waszyngtonu.
Navy SEALs to słynne elitarne amerykańskie oddziały, znane z dużych wymagań wobec żołnierzy i morderczego treningu. Nawet tam zakorzenia się jednak ideologia LGBT.
Na swoim profilu facebookowym post wspierający ideologię LGBT zamieściło Dowództwo Wojenne Navy SEALs.
Wesprzyj nas już teraz!
Post był krótki. Nie miał żadnego podpisu, zawierając tylko zdjęcie tęczowej flagi ze słowami: „NSW. Godność. Służba. Szacunek. Równość. Duma”. Ostatnie słowo – „pride” – nawiązuje do homoseksualnych parad organizowanych w czerwcu, określanym przez te środowiska „miesiącem dumy” (ang. Pride Month).
Dowództwo Wojny Navy SEALs wprowadziło od razu ograniczoną możliwość dodawania komentarzy; post wywołał jednak lawinę krytyki – zarówno w mediach społecznościowych jak i w tradycyjnych mediach. „To jest jak rak… To poszło o wiele za daleko”; „Nasi wrogowie się z nas śmieją, Ameryko” – pisali komentatorzy.
Co ciekawe, obecnie post nie jest już dostępny. Po kliknięciu w odnośniki publikowane przez media pojawia się na facebooku krótki komunikat: „Ta zawartość jest obecnie niedostępna”.
Amerykańskie wojsko od kilku lat boryka się z malejącą liczbą kandydatów do służby. W dość zgodnej ocenie komentatorów wynika to między innymi z ideologii woke’ismu. Po pierwsze, coraz mniej ludzi chce poświęcać się dla innych, bo woke’ism promuje wyuzdanie i egoizm. Po drugie, ci, którzy chcieliby służyć w armii są zwykle konserwatywnymi chrześcijanami i ani im w głowie wspieranie ideologii LGBT. Dlatego podobne kampanie odstraszają ich od decyzji o wstąpieniu do armii.
Źródła: foxnews.com, lifesitenews.com, PCh24.pl
Pach