20 stycznia 2023

„Nawet dzieci oddają Ci chwałę” – Wirtualne „Msze” młodych podbijają internet i… zawstydzają kościelnych „postępowców”

(Źródło: YouTube /Twitter)

Gdyby jeszcze dwa tygodnie temu ktoś powiedział mi, że wśród młodzieży pojawi się nowy trend, którego nagrania osiągną milionowe wyświetlenia w mediach społecznościowych i kazał zgadywać co nim będzie, poniósł bym zupełną porażkę. Zaryzykowałbym pewnie odpowiedź, że może furorę znowu zrobi jakiś pozbawiony większej wartości merytorycznej serial – tymczasem, że serca podbije wspólna wirtualna „zabawa w księdza” do głowy by mi nie przyszło. A jednak… polski internet zaroił się od nagrań wspólnych rozgrywek – w którym młodzi wcielają się w kapłanów, wiernych i asystę liturgiczną, wspólnie uczestnicząc w fikcyjnej „Mszy”. Kto jednak uważa, że to jedynie zabawa – myli się dogłębnie.

Zacznijmy od początku – platformą tych wszystkich działań jest darmowa gra „Roblox”, pozwalająca użytkownikom na zupełnie samodzielne „tworzenie” wirtualnego świata poprzez budowanie kolejnych elementów z podstawowych modułów – podobnie, jak „ w realu” młodzież tworzy budowle z klocków lego. Możliwość dowolnego kształtowania charakteru rozgrywki wykorzystała grupa młodych katolików – na serwerach przeznaczonych do zabawy wielu graczy zaczęły powstawać kopie świątyń – a w ich murach zagościła wirtualna reprezentacja liturgii.

Jak wyjaśniają w wydanym przez siebie oświadczeniu twórcy polskiej „sekcji katolickiej” Robloxa, związani z fikcyjną „Archidiecezją Gnieźnieńską” cały fenomen zaczął się od grupy młodzieży z wielu krajów świata, która w 2011 rozpoczęła budowę wirtualnej Stolicy Apostolskiej. Trzy lata później do wspólnego przedsięwzięcia dołączyli młodzi z Polski. Wspólnie nie tylko budowali cyfrowe świątynie i sprawowali wirtualne „Msze” – jak informują w oświadczeniu własnego autorstwa, stworzone zostały całościowe struktury kurii rzymskiej, posiadające władze wydawania dokumentów i dekretów – nad wszystkim stał papież, o którego wyobrażoną linię sukcesji apostolskiej specjalnie zadbano.

Wesprzyj nas już teraz!

Choć obecnie w Polsce to właśnie liturgia stała się prawdziwym „hitem” robloxowych  serwerów, okazuje się ona jedynie wierzchołkiem góry lodowej kompleksowo zorganizowanej całości –  mającej oddawać działanie samego Kościoła. Jak informowali młodzi, poosiadają oni własne „seminaria”, dbające, by kandydaci na Robloxowych księży posiadali odpowiednie przygotowanie teologiczne i liturgiczne. W trakcie samych wirtualnych celebracji przestrzega się dokumentów i instrukcji, a grupy, które nie stosują się do rubryk karane są sankcjami. Wirtualnym „księdzem” może zostać tylko osoba po 15 roku życia.

Inicjatywa, jak widać, nie powstała dziś, ale wybuch popularności zaskoczył twórców dopiero w ostatnich tygodniach. W tym momencie rozpoznawalność inicjatywy zdążyła przekroczyć najśmielsze oczekiwania twórców – w mediach społecznościowych zanotowali oni już miliony odsłon. Nagrania z zabawy w Mszę zamieszczane w serwisie YouTube bywają odtwarzane przez ponad 100 tys. widzów. Co więcej, znaczna ilość gości dołącza do serwerów, by na żywo uczestniczyć w wirtualnych celebracjach. Ze względu na ograniczone miejsca wielu widzów łączy się w tym samym czasie z graczami przez platformę Discord – specjalny komunikator. Jak informuje młodzież zaangażowana w robloxową „Archidiecezję Gnieźnieńską”, obecnie ponad 90 tysięcy użytkowników jest obecnych na ich profilu w tej platformie.

Tym, co uderza na pierwszy rzut oka w tak popularnych teraz „celebracjach” jest dbałość, z jaką młodzi starają się odwzorować liturgiczne czynności i właściwy sposób postępowania w różnych okolicznościach. Od wyjścia z procesją po zakończenie Mszy organizatorzy próbują wiernie naśladować przebieg liturgicznych czynności. Sięgają po kadzidło, odczytują ewangelię, a nawet wygłaszają kazania. Jak podają, opierają się przy tym całkowicie na liturgicznych dokumentach, kodeksie prawa kanonicznego, czy orzeczeniach stosownych kongregacji.

Młodzież stara się przy tym swoje fikcyjne Msze urozmaicać– w pozytywnym sensie tego słowa: niektóre z nich odprawiane są według formularza uroczystego, inne jako wieczorne wieńczy apel jasnogórski lub trwająca do późna adoracja Najświętszego Sakramentu. Nie brakuje również ingresów biskupich, czy święceń – na całość składa się zatem bogactwo form – sugerując szczerą fascynację liturgiczną praktyką i dziedzictwem Kościoła Świętego.  

To, że nie mamy do czynienia z żadną formą wyśmiania Mszy Świętej staje się jasne już po pierwszym rzucie oka na robloxowe nagrania – widać to po samym zachowaniu graczy. Młodzi nie są zainteresowani prowokacją  – a koncentrują się na poprawnym wywiązaniu się z roli, która przypada im w rozgrywce. Uczestnicy wcielają się zarówno w rolę duchownych, wiernych i służby liturgicznej. O ile organizatorzy sami obierają raczej prezbiteryjne funkcje, o tyle liczna obecność wiernych wynika z popularności, jaką uzyskały robloxowe celebracje. W tej grupie częściej zdarzają się pojedynczy „żartownisie”, próbujący zakłócać zabawę z powagą traktowaną przez młodzież. To jednak pojedyncze przypadki, a organizatorzy niejednokrotnie wykluczają ich z rozgrywki za niewłaściwe zachowanie.

Swoich intencji nie kryją i sami organizatorzy, którzy podkreślają, że ich przedsięwzięcie ma być środkiem służącym zainteresowaniu rówieśników katolicką wiarą. „Nasze założenia i cele są proste – wszystko robione jest przez nas na poważnie, z pełnym szacunkiem do liturgii. (…) Wszystkie msze, które odbywają się u nas nie mają wartości sakramentalnej ani modlitewnej (…). Nie mamy w tym wszystkim intencji, żeby sprawować Msze jako prawdziwe. (…) Wszystko robimy po to, by ewangelizować młodzież”, wyjaśniają prowadzący serwer „Archidiecezji Gnieźnieńskiej Roblox”.

Seniorzy i nieco starsi duchowni z pewnością doskonale pamiętają, jak niejeden młodzieniec w rodzinnym domu powtarzał w prowizorycznych warunkach zapamiętane z kościoła gesty kapłańskie, tak jak dzieci zagłębiając się w świat wyobraźni udają królów, czy wielkich dowódców. Fakt, że „zabawa w księdza” z zapomnianej i niemodnej praktyki poprzednich pokoleń staje się „hitem internetu” zdaje się niebagatelny. Gdy czołowe medialne dzienniki w kraju karmią katolików „pedagogiką wstydu”, młodzi otwarcie manifestują swoje przywiązanie do wiary i obrzędów Kościoła… I to w sposób o wiele bardziej dojrzały, niż „podejrzewaliby” ich o to liderzy współczesnego duszpasterstwa młodzieży – proponujący młodym infantylizację wiary i Mszy Świętej.  I, jak się okazuje, nie jest to tylko manifestacja, ale przyciągające sporą uwagę świadectwo.

Fenomen robloxowego uniwersum katolickiego wskazuje dobitnie na fiasko zinfantylizowanego podejścia do pobożności młodych. Jego twórcy, choć całość wydarza się w wirtualnej rozgrywce, poszukują tych wzorców z realnego świata, które są święte, podniosłe – a nie naszpikowane emocjonalnymi i płytkimi bodźcami. Po atmosferze typowej „Mszy dla dzieci” na robloxowych serwerach nie ma ani śladu.

To, że młodzieżowa pobożność o takim właśnie wyrazie stała się fenomenem polskiej popkultury budzi uzasadniony optymizm. Gdy braknie już słów krytyki wobec dostosowywania liturgii do rzekomych wyzwań i potrzeb czasu, młodzi sami pokazali co magnetyzuje serce i rezonuje z duszą katolika – postawa czci i szacunku wobec kultu Bożego. Jak widać, postronnych również ta atmosfera intryguje bardziej, niż zeświecczony, przesłodzony blichtr – jaki z duszpasterstwa młodych uczyniło wielu duchownych.

Jednocześnie obawy komentatorów o możliwe nadużycia są zrozumiałe. Mimo szczerych intencji inicjatorów robloxowego trendu w trudnej wszak do kontrolowania rzeczywistości wirtualnej fenomen fikcyjnych Mszy może rozwinąć się w wielu nieciekawych kierunkach… pozostaje jednak mieć nadzieję, że użytkownicy wezmą sobie do serca przestrogę, że robloxowa rozgrywka ma stanowić zaledwie zachętę do realnego uczestnictwa we Mszy Świętej i odniosą z zabawy duchowy pożytek, wzrastając w dojrzałej liturgicznej pobożności.

***

Zjawisko dla PCh24.pl skomentował ks. prof. Paweł Bortkiewicz:

Robloxowa „zabawa w Kościół” może budzić zróżnicowane odczucia. Pozytywem wydaje się być samo zainteresowanie rzeczywistością Kościoła, Jego liturgii, tym bardziej, że jak zaznaczają uczestnicy gier, pozwala im to na sięganie do dokumentów Kościoła.

Przyznam się, że całość budzi jednak o wiele więcej niepokoju. Przede wszystkim rzeczywistość Kościoła jest rzeczywistością realnej obecności człowieka z Bogiem i człowieka we wspólnocie. Żadna rzeczywistość wirtualna nie jest w stanie tego zastąpić. Jeżeli sięgamy po mediatyzację udziału w liturgii (transmisje Mszy czy  nabożeństw) to wyłącznie z racji konieczności, a nie dowolności.

Inny niepokój wiąże się z tym, że w całej grze i zabawie pojawia się ryzyko banalizacji życia duchowego. To życie nie jest zabawą, ale egzystencją naznaczoną radością i cierpieniem, przechodzeniem przez krzyż ku zmartwychwstaniu. Można stawiać pytanie o to, czy tym zjawiskiem rządzą zasady gry, czy wirtualne magisterium Kościoła, a także szereg innych pytań.

Warto jednak, jak sądzę, podjąć próbę wyprowadzenia młodych ludzi ze świata wirtualnego do realnego. Świat realny jest naprawdę o wiele bardziej interesujący.

***

Filip Adamus

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(16)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 465 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram