Ciężarna nie dostanie już od psychiatry – po badaniu online – zaświadczenia umożliwiającego „legalne” zamordowanie dziecka. Tak wynika z wytycznych Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego oraz konsultanta krajowego w dziedzinie psychiatrii, o których informuje poniedziałkowy „Dziennik Gazeta Prawna”. To kolejny drobny sygnał idący na przekór zbrodniczej narracji rządu Tuska, który domaga się „prawa” do bezkarnych mordów prenatalnych.
Wytyczne dotyczą wydawania orzeczenia stwierdzającego rzekome zagrożenie dla życia lub zdrowia ciężarnej. Choć nie są wiążące, lepiej, by lekarze się do nich stosowali – zaznaczono w tekście.
– Aborcja to przestępstwo ścigane z urzędu, jeśli jest nielegalna. A po pięciu latach od teleporady rodzina kobiety może dojść do wniosku, że lekarz nie dochował należytej staranności podczas badania – wyjaśnił „DGP” prof. Piotr Gałecki, konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii.
Wesprzyj nas już teraz!
Gazeta przypomina, że wytyczne powstały jako odpowiedź na ogłoszone niedawno wytyczne Ministerstwa Zdrowia promujące zbrodniczy proceder tzw. aborcji. Wskazano w nich, że zabójstwo na dziecku nienarodzonym ze względu na „stan zdrowia psychicznego” kobiety jest dopuszczalna, a zaświadczenie od jednego lekarza jest wystarczające.
– Za kilka lat może się zmienić interpretacja prawa. Może się okazać, że wydanie takiego zaświadczenia będzie rozumiane jako nakłanianie do nielegalnej aborcji – zaznaczył prof. Gałecki.
W wytycznych wskazano też, że nie można odmówić pacjentce wydania orzeczenia o stanie zdrowia. – Nie oznacza to jednak, że będzie ono zbieżne z jej oczekiwaniami – czytamy.
Polskie Towarzystwo Psychiatryczne podkreśliło też, że lekarz psychiatra nie wystawia „skierowania” na tzw. aborcję. Występuje jedynie w roli konsultanta, a wydanie zaświadczenia zawsze powinno poprzedzić osobiste zbadanie pacjentki – nie wystarczy jednorazowa teleporada. Lekarz wystawiający zaświadczenie online nie spełni wymogów „należytej staranności”.
Źródło: PAP
oprac. FO