Łotwa, idąc za przykładem USA, Komisji Europejskiej czy Kanady wprowadza zakaz korzystania z chińskiej aplikacji dla młodzieży przez urzędników państwowych. Powód? Możliwość wycieku wrażliwych danych na serwery związane z komunistycznym rządem w Pekinie.
„Ze względów bezpieczeństwa usunąłem moje konto TikTok, a Ministerstwo Spraw Zagranicznych zabrania używania tej aplikacji na inteligentnych urządzeniach powiązanych z pocztą elektroniczną rządu” – poinformował minister spraw zagranicznych Łotwy Edgar Rinkevics.
Varis Teivan, zastępca szefa instytucji ds. zapobiegania incydentom związanym z bezpieczeństwem informatycznym, stwierdził że, urzędnicy mogą korzystać ze służbowych telefonów też w prywatnych sprawach. Tym wyraźniej należy zwrócić uwagę na bezpieczeństwo danych.
Wesprzyj nas już teraz!
Platformę społecznościową do produkcji krótkich filmów wielokrotnie oskarżano o możliwość pozyskiwania danych użytkowników i ich nielegalnego wykorzystania przez chińskie władze. Bezskuteczne próby zakazu korzystania z aplikacji wprowadzał już podczas swojej kadencji Donald Trump. Teraz Joe Biden nie tylko wprowadza zakaz używania TikToka przez państwowych urzędników, ale planuje wprowadzenie całkowitej blokady medium na terenie Stanów Zjednoczonych.
Popularność TikToka, podobnie jak innych mediów społecznościowych, bierze się z maksymalnego wykorzystania uzależniającego mechanizmu znanego jako tzw. zastrzyk dopaminowy. Dostarczane przez medium bodźce; powiadomienia, treści, reakcje, a nawet sama oprawa audio-wizualna wywołuje w organizmie wydzielanie niewielkich ilości „hormonu szczęścia”. Przy czym TikTok, zdaniem branżowych ekspertów, poprzez swoją formę: przewijania krótkich, atrakcyjnych wizualnie filmików, wykorzystuje mechanizm na niespotykanym w innych „społecznościówkach” poziomie.
Warto nadmienić, że chińska aplikacja występuje na świecie przynajmniej w dwóch różnych wersjach. Podczas gdy na Zachodzie dominuje wersja nastawiona na dostarczanie jak największej ilości rozrywki, w Chinach TikTok obwarowany jest szeregiem zabezpieczeń blokujących masowy dostęp do „płytkich” treści.
Źródło: własne PCh24.pl / dorzeczy.pl
PR