27 października 2025

Nawracanie Żydów – czy kapitulacja? Konferencja u kardynała Grzegorza Rysia

Nawracanie Żydów było błędem, a nauczanie Kościoła katolickiego to „coś horrendalnego”? Takie treści rozpowszechniali uczestnicy konferencji o Żydach, jaką organizuje dziś kardynał Grzegorz Ryś.

W poniedziałek 27 października w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi odbywa się nader szczególne wydarzenie. Pod patronatem kardynała Grzegorza Rysia – to w końcu jego archidiecezja – obraduje międzynarodowa konferencja naukowa poświęcona dialogowi z Żydami. Okazją jest 60. rocznica „Nostra aetate”, czyli deklaracji II Soboru Watykańskiego o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich. Zdziwienie musi budzić dobór gości. Zwrócę uwagę na dwa nazwiska – profesora Jana Grosfelda oraz księdza profesora Alfreda Wierzbickiego.

Profesor Jan Grosfeld ma skłonność do posługiwania się językiem i pojęciami, które nie budują bynajmniej dialogu, ale skandalizują. Na przykład właśnie deklarację „Nostra aetate” nazwał w jednym z wywiadów dla „Gościa Niedzielnego” „zgniłym kompromisem”. Tak, tak – dokument tak uwielbianego przez progresistów soboru jest dla jednego z czołowych „dialogistów” niczym więcej, jak tylko „zgniłym kompromisem”… Dlaczego? Pierwotnie na Soborze Watykańskim II rozważano przygotowanie osobnego dokumentu poświęconego Żydom, ale ostatecznie kwestię judaizmu włączono w szerszy blok, właśnie dialogu z różnymi religiami niechrześcijańskimi. Co więcej, sobór z perspektywy żydowskiej wypowiada się w sposób zupełnie niezadowalający. Na przykład mówi, że Kościół katolicki jest nowym Ludem Bożym. Jak to możliwe, skoro – według progresistów – takie nauczanie zostało już dawno odrzucone? To sam kardynał Grzegorz Ryś obwieszczał kiedyś z wysokiej katedry arcybiskupa, że Kościół odrzucił tak daleko, jak tylko się dało, teologię zastępstwa, czyli naukę o tym, że właśnie Kościół, a nie Izrael, jest Ludem Bożym.

Wesprzyj nas już teraz!

Cóż, deklaracja soborowa widzi to trochę inaczej – kłopot, nieprawdaż?

Mówimy zresztą o teologii, która była nauczana przez Kościół od samego początku. Ojcowie i Doktorzy Kościoła nie mieli w tej dziedzinie żadnej wątpliwości – Kościół zastąpił Izraela. Tymczasem wspomniany Jan Grosfeld w tym samym wywiadzie, gdzie piętnował zgniły kompromis „Nostra aetate”, nazwał teorię zastępstwa – uwaga „czymś horrendalnym”. Według Grosfelda taka teoria „mówi, że Bóg nie jest wierny, skoro zmienia swoje zdanie w sprawie najbardziej zasadniczej”. Skoro teoria jest horrendalna i jakoby fałszywie przedstawia Boga, musi być heretycka. Logiczny wniosek: Kościół przez wieki nauczał herezji. Ergo: trudno mówić o jakiejś jego nieomylności… Problem w tym, że dochodzi tu do kompletnej pomyłki. To nie Bóg był niewierny wobec Izraela – to Izrael był niewierny wobec Boga, bo nie rozpoznał Mesjasza. Prawdziwy Izrael trwa zatem właśnie w Kościele katolickim – ot, cała tajemnica.

Jako wisienkę na torcie dodam, że znowu w tym samym wywiadzie Grosfeld sugerował związek pomiędzy liturgią katolicką a… Holocaustem. Chodzi oczywiście o wielkopiątkową modlitwę o nawrócenie za „perfidnych Żydów”. Według Grosfelda wbudowane w liturgię i Kościół w ogóle myślenie o Żydach otwierało drogę do późniejszych zbrodni. Fakt, że reżim III Rzeszy był zajadle antykatolicki i pogański, a Kościół katolicki w Niemczech stawał przeciwko nie mu, traci w tej narracji swoje znaczenie…

A co z księdzem profesorem Alfredem Wierzbickim? „Ten sam Bóg nachyla się nad każdym człowiekiem. Całuje go i podnosi, aby rósł. Ten sam wybrał chrześcijan i Żydów. Wielkim błędem było nawracanie Żydów” – powiedział w 2019 roku przy okazji Dnia Judaizmu (nota bene, co to w ogóle za wydarzenie! Dzień Judaizmu w Kościele katolickim…). Tak, tak, drodzy Państwo – nawracanie Żydów było „błędem”. Nie wiem, doprawdy, co powiedziałby na to nasz Pan Jezus Chrystus, który przyszedł głosić Ewangelię najpierw właśnie Żydom. Może też błądził i dopiero św. Paweł idąc do pogan naprawił te fantasmagorie Zbawiciela, który powinien był zostawić Żydów w spokoju? Trudno to nawet skomentować.

Być może inni uczestnicy konferencji poważniej podchodzą do problemu judaizmu, ale biorąc pod uwagę postawę samego kardynała jako organizatora – podkreślam raz jeszcze jego kategoryczne odrzucenie teologii zastępstwa – całość wydarzenia musi budzić niepokój. Stawiam pytanie: jak w takim klimacie prowadzić uczciwy dialog? Dialog ma przecież ogromny sens, jeżeli opiera się na rzetelnej teologii i prowadzi do odkrycia prawdy – przez tych, którzy są jej pozbawieni. Katolicy mają misję wobec Żydów – ukazania im Mesjasza w Jezusie Chrystusie. Jeżeli wychodzi się jednak z założenia, że przez dwa tysiące lat Kościół nauczał błędów, a nawracając Żydów czynił źle, a teraz ma po prostu przepraszać i najlepiej zostawić ich w spokoju – to o żadnym dialogu nie ma mowy. To raczej kapitulacja.

Oby dzisiejsza łódzka konferencja przyniosła inne owoce, niż machanie przez Kościół białą flagą. Żydzi, jak wszyscy ludzie, zasługują na więcej – na ukazanie i otwarcie drogi do Kościoła katolickiego.

Paweł Chmielewski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(38)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie