4 września 2023

Neomarksizm już od przedszkola. Tak programy UE nas niszczą

(pixabay.com)

Oficjalną ideologią jaką realizuje UE jest ideologia neomarksizmu (oznacza zmianę z marksizmu klasycznego), a jej system prawny nakazuje wdrażanie państwom członkowskim tej ideologii we wszystkich sferach życia – indywidualnego, rodzinnego i społecznego. Co ma to wspólnego z takimi instytucjami jak żłobki czy przedszkola? Jeżeli obszar działań tej polityki ma obejmować również edukację oznacza to, że od wczesnych lat życia dziecka jego fundament będą wypełniać treści zgodne z programem narzuconym przez UE – pisze Paulina Czajkowska.

 

„Jeśli możesz, zostań”. Społeczeństwo przyszłości, wizja marksistowska

Wesprzyj nas już teraz!

Pogląd przyjęty przez pedagogów i psychologów jest jednoznaczny – wychowanie dziecka rozpoczyna się od pierwszych chwil jego życia. W ciekawej i dość prostej formie opisał to Maurice Debesse w „Etapach wychowania”. Ze swojej strony polecam również książkę Hanny Olechnowicz „Pierwsze kroki wśród ludzi”, osobiście pozycja ta jest moim drogowskazem w pojawiających się trudnościach wychowawczych.

Wczesne dzieciństwo jest istotnym etapem życia dziecka. Jak podkreśla psycholog Hanna Olechnowicz nie jest jedynie okresem niedojrzałości z której wyrastamy. Ten pierwszy etap choć często bagatelizowany staje się fundamentem. W tym okresie ogromne znaczenie ma zapewnienie spokoju oraz najmniejszej ilości lęków. Lęk, smutek, radość wpływają na psychikę dziecka, a w dalszej konsekwencji na jego postępowanie. Okres wczesnego dzieciństwa decyduje o dalszym rozwoju. Aby wychować dziecko, w pierwszej kolejności należy się z nim porozumieć. To znaczy w tym początkowym etapie należy odczytywać jego sygnały- mają one znaczenie, z kolei zrozumienie ich oznacza porozumienie. Czy jest to język całkowicie dla nas nieznany?

Idąc myślą H. Olechnowicz należy podkreślić, że „przecież kiedyś, gdy sami byliśmy dziećmi, był on, naszym językiem”. Rodzic jak nikt inny jest w stanie odnaleźć tę płaszczyznę porozumienia ze swoim dzieckiem, a w pierwszym okresie życia dziecka matka robi to najlepiej. Codzienność niejednokrotnie zmusza nas do oddania malutkiego dziecka pod opiekę instytucji takich jak żłobki czy inne placówki pobytu dziennego. Czasami nie mamy wyboru- musimy wrócić do pracy, gdy sytuacja ekonomiczna jest niekorzystna dla całej rodziny. A co jeśli sytuacja nie jest wcale dramatyczna, a powodem jest chęć samorealizacji i „odetchnięcie od obowiązków domowych”?

Zatem pytanie kolejne dotyczyłoby co jest priorytetem? Każdy z pewnością odpowiedziałby, że dziecko. Zatem jeśli małe dziecko wymaga pewnej czujności, uwagi kto inny jak rodzic a w pierwszej kolejności mama, pochyli się nad nim z całkowitą uwagą i miłością? Rodzicielstwo to z pewnością wyzwanie i poświęcenie. Zatem placówka wydaje się ostateczną decyzją, nawet jeśli jest najbardziej ciekawym programem dla rozwoju. Trend dzisiejszy to jak najszybszy powrót matki do pracy, chęć realizowania swoich planów, a tym samym oddanie dziecka do żłobka czy innej placówki dziennego wsparcia.

Jak podaje Anet Jagier w artykule z 2020 roku pt. Opieka, wychowanie edukacja w realiach polskich żłobków publicznych , „żłobek to pierwszy i bardzo ważny etap budowania wartości kapitału ludzkiego w instytucjonalnych ramach, poza rodzina. I bardzo istotny moment kształtowania wartości społeczeństwa przyszłości”. Zatem element ten wpisuje się to również w globalny kierunek przebudowy społecznej i zmiany znaczenia roli matki i ojca, a dalej pojęcia rodziny. Ta realizacja dokonuje się w ramach min. programu unijnego Maluch Plus, popieranego przez Polskę czyli przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej i ma za zadanie realizować je w latach 2022-2029 długofalowo, a nie jak w początkowych planach od 2011 roku w charakterze krótkotrwałym. 

Zastanowiły mnie również daty, dlaczego do roku 2029? Ponieważ strategia ta realizowana jest wraz ze strategią na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju do 2030 roku (tzw. Agenda 2030- cały program dostępny jest na ich stronie). Strategia ta została przyjęta w Polsce przez Radę Ministrów i podpisana przez premier Beatę Szydło 14 lutego 2017 roku. Za mierzenie postępów w realizacji Agendy 2030 w Polsce odpowiedzialny jest GUS.

Jeżeli mowa o ofercie programu unijnego Maluch plus to jest programem integrującym środki europejskie – środki z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności (KPO) oraz z programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego (FERS) finansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego Plus w ramach perspektywy finansowej 2021-2027 – a także środki budżetu państwa. O programie można przeczytać więcej na stronie GOV.

Jaki zatem jest cel projektu? „Umożliwią aktywizację zawodową rodziców, którzy dotychczas nie mogli podjąć pracy ze względu na konieczność sprawowania bezpośredniej opieki nad dziećmi do lat 3, wiążącą się m.in. z brakiem dostępu terytorialnego i finansowego instytucji opieki. Ponadto rozwój instytucji opieki nad dziećmi w wieku do lat 3 pozytywnie wpłynie na wzrost zatrudnienia – w tworzonych instytucjach konieczne będzie zatrudnienie opiekunów i pozostałej kadry”.

Zatem czy możemy mówić o zinstytucjonalizowaniu życia? W. Bieńkowski określając instytucjonalizację jako proces „petryfikacji norm życia społecznego”, lub też „obiektywizacji form ludzkich działań”, tzn. uniezależnienie ich od świadomości indywidualnej, stwierdza, że „zawiera on w sobie dwojakość, którą można by nazwać immanentną sprzecznością. Z jednej strony instytucje stanowią niezbędny model skutecznego, sprawnego funkcjonowania społeczeństwa właśnie poprzez trwałość pewnych jego form.

Z drugiej strony raz „zastygły” system instytucjonalny (we wczesnych formach przystosowania działań grupy społecznej do obiektywnej sytuacji) staje się niepodatny na zmiany istniejących, już zobiektywizowanych wzorów do nowych sytuacji. Staje się hamulcem dla inicjatywy jednostek, powstrzymuje proces adaptacji form i działania do zmieniających się ciągle sytuacji i warunków zewnętrznych, inaczej mówiąc staje się hamulcem rozwoju społecznego”.

Pracownicy instytucji  miedzy innymi edukacji mają do zrealizowania pewien program, program ten odgórnie formułowany. Zatem jeżeli celem jest budowa społeczeństwa przyszłości już od wieku 0-3 lata, który realizowany jest w ramach działań Unii Europejskiej i ze wsparciem Ministerstwa w Polsce czy nie będzie to skutkować przesadną polityzacją i ideologizacją różnych instytucji, a co za tym idzie – kontrola zbyt dużych obszarów życia ludzi?

Kolejne pytanie, które stawiam to czy oznacza to, że matka chcąca pozostać z dzieckiem w domu będzie miała taką możliwość? Taka decyzja jest możliwa do realizacji, ale – czy jedna osoba pracująca w rodzinie będzie w stanie tę rodzinę utrzymać? Zatem, czy będziemy skazani na oddanie dziecka w piecze placówki państwowej lub prywatnej? W konsekwencji mając świadomość, że kto inny wychowuje nasze dziecko, czyli przypomnę – kto inny nadaje mu fundament, czyli ma jakiś założony program a więc czy zdajemy sobie sprawę jaki jest to program i jaką jednostkę ma ukształtować?

Skoro realizacja odbywa się pod skrzydłami Unii Europejskiej, a obszar działań jej polityki sięga również edukacji należałoby przypomnieć, iż w traktacie o Unii Europejskiej zapisano, że państwa członkowskie zdecydowane są „kontynuować proces tworzenia coraz ściślejszego związku między narodami Europy”. „Przyszła Unia Europejska – w takiej perspektywie – powinna być bardziej zintegrowana niż obecnie. Obejmie swoim zasięgiem kolejne obszary polityki – nie tylko współpracę gospodarczą, ale również działania na polu spraw zagranicznych, obronnych, praw człowieka, wymiaru sprawiedliwości, ochrony środowiska czy edukacji.

Kwestie te nie będą – tak jak dziś – rozstrzygane w drodze żmudnych negocjacji międzyrządowych, ale decydować będą w tych sprawach silne wspólne europejskie organy. Unia Europejska będzie więc miała wspólną dyplomację, wspólną armię, wspólne granice i wspólne prawo. Jest to koncepcja federalistyczna”.

Przypomnę że podstawą programową nowego, europejskiego państwa jest Manifest Altiero Spinelliego pt. „Manifest z Ventotene”, napisany przez włoskiego komunistę w 1941 roku. Na jego bazie opracowano w 1984 tzw. Plan Spinelliego czyli pierwszy projekt konstytucji nowego, komunistycznego państwa. Od 1993 roku Plan Spinneliego stał się oficjalnym programem Unii Europejskiej.

W 2009 roku wszedł w życie Traktat Lizboński oznacza to, że UE formalnie jest tymczasową organizacją ponapaństwową likwidującą prawną suwerenność państwa narodowych. Ale to po likwidacji suwerennych państw narodowych będzie można zlikwidować tradycyjną kulturę europejską i wprowadzić nowoczesną kulturę marksistowską, natomiast dopiero po wprowadzeniu tej kultury będzie można podjąć wprowadzenie systemu komunistycznego.

Przypomnę, że w 2010 roku przy PE powstała pod kierownictwem lewicowych aktywistów organizacja prowadząca lobbing i propagandę na rzecz całkowitej politycznej integracji Unii, przy udziale polskich posłanek min. Róży Thun i Danuty Hubner to jest tzw. Grupa Spinelli. Oficjalną ideologią jaką realizuje UE jest ideologia neomarksizmu (oznacza zmianę z marksizmu klasycznego), a jej system prawny nakazuje wdrażanie państwom członkowskim tej ideologii we wszystkich sferach życia – indywidualnego, rodzinnego i społecznego.

Co ma to wspólnego z takimi instytucjami jak żłobki czy przedszkola? Jeżeli obszar działań tej polityki ma obejmować również edukację oznacza to, że od wczesnych lat życia dziecka jego fundament będą wypełniać treści zgodne z programem narzuconym przez UE.

Skoro obydwoje rodziców będzie pracować, wówczas ich role opiekuńczo-wychowacze wraz z ustalonym programem przejmie instytucja. Ideologia wdrażana jest do każdej sfery życia w tym życia rodzinnego np. zmiana dogmatu ojca, radykalny feminizm, LGBT, gender – łączy je jedno „aprioryczna negacja kultury jako mechanizmu kształtującego ludzka psychikę i życie społeczne”. Trafnie określił ja śp. Krzysztof Karoń nazywając neomarksistowską ideologię-  antykulturą. Antykulturowy marksizm nie miał wizji nowego systemu społecznego, przypomnę  Jedyny plan to niszczenie tradycyjnej kultury i tworzenie roszczeniowych postaw społecznych. Kwestia wprowadzenia pojęcia gender wydaje się ostatecznym „gwoździem do trumy” dla tradycyjnej kultury , ponieważ „wprowadzenie tego pojęcie do języka międzynarodowego oznacza stworzenie pewnych mocy prawnych na których pojęcie to miałoby działać, a wiec byłby niezależne od aktualnego stanu wiedzy naukowej definicji płci, niezależnej od płci biologicznej”. Zatem płeć biologiczna nie będzie pewną trwałą podstawą dla jakichkolwiek instytucji społecznych np. małżeństwa lub rodzicielstwa.

Paulina Czajkowska

Źródła:

https://www.historiasztuki.com.pl/025-00-04-GENDER.php

https://futureu.europa.eu/pl/processes/OtherIdeas/f/8/proposals/41?component_id=8&locale=pl&order=most_endorsed&participatory_process_slug=OtherIdeas&per_page=100&toggle_translations=true

https://zpe.gov.pl

RUCH PRAWNICZY, EKONOMICZNY I SOCJOLOGICZNY Rok L III – zeszyt 3 – 1991 MARIAN MALIKOWSKI INSTYTUCJONALIZACJA, DEZINSTYTUCJONALIZACJA A ZMIANA SPOŁECZNA

Groźna iluzja inkluzji – edukacja włączająca jako metoda na dekonstrukcję oświaty

Bartosz Kopczyński: Jak zlikwidować szkoły specjalne. Zwykłe zresztą też

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(1)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie