„Mam alergię na endeków” – deklaruje w rozmowie z „Newsweekiem” pochodzący z Polski amerykański historyk i socjolog żydowskiego pochodzenia Jan Tomasz Gross. Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi RP Gross odniósł się również w wywiadzie do inicjatywy odebrania mu orderu.
Zdaniem Grossa „Odbieranie medalu jest elementem mało istotnym, wręcz rozrywkowym. To kamyczek w lawinie rujnującej kraj. Polska w ruinie to Polska PiS”.
Wesprzyj nas już teraz!
Kancelaria Prezydenta zwróciła się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych z zapytaniem, czy odebranie kontrowersyjnemu i antypolskiemu historykowi, Janowi Tomaszowi Grossowi, Krzyża Kawalerskiego Orderu Zasługi RP jest zasadnym. Jako że o uhonorowanie Grossa wnioskował MSZ, Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy zwróciła się właśnie do tego resortu o opinię. Ustawa o orderach i odznaczeniach daje takie kompetencje głowie państwa.
Jak podkreśla rozmówca „Newsweeka” : „prezydent jest powołany do tego, aby strzec konstytucji. Prezydent Duda nie tylko konstytucji nie chroni, ale wręcz patronuje jej rozmontowywaniu”.
Na pytanie „Czy odda medal?”, Gross arogancko odpowiada: „ Jeśli dostanę poważne pismo od pana prezydenta wystosowane na eleganckiej papeterii, to oprawię je sobie w ramki na ścianie i będzie to najbardziej intrygujący element wśród rozmaitych odznaczeń i dyplomów, które w życiu dostałem”.
Jak dodaje „jeżeli prezydent Duda wraz z pismem przyśle ambasadora RP albo innego umyślnego uprawnionego do odbioru odznaczenia państwowego, to naturalnie oddam”.
Gross zadeklarował, że „nie rozważa kwestii powrotu do Polski”. Dlaczego? „ Po pierwsze, ze względu na dzieci właśnie. Po drugie, okazało się, że endecki pierwiastek, od którego dostaję gęsiej skórki, jest w Polsce bardzo silnie obecny”.
luk