– W tym roku trzeba to powiedzieć wprost: NFZ zbankrutował – sugeruje prezes Rady Nadzorczej Lekarskiej dr Łukasz Jankowski w programie „Gość Wydarzeń” na antenie Polsat. Jednocześnie minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda przyznała, że w tym roku budżet NFZ „ledwo” się zepnie, lecz w 2026 r. „na pewno już dojdziemy do ściany”.
Pacjenci odsyłani z kwitkiem, terapie onkologiczne odłożone na przyszły rok, kurcząca się liczba oddziałów szpitalnych – oto tragiczny obraz polskiego systemu ochrony zdrowia. Pusta kasa NFZ sprawiła, że dyrektorzy placówek znaleźli się między młotem a kowadłem. W przypadku dalszego leczenia mogą zostać oskarżeni o niegospodarność i zadłużenie szpitala, a jeżeli zaczną odsyłać pacjentów, usłyszą zarzuty sprzeniewierzania się swojemu powołaniu.
– Mamy informacje o tym, że pacjenci – także chorzy onkologicznie – są odsyłani z kwitkiem. Kończy się rok, brakuje pieniędzy. W tym roku trzeba to powiedzieć wprost: NFZ zbankrutował – powiedział gość Bogdana Rymanowskiego na antenie Polsat.
Wesprzyj nas już teraz!
– System zawalił się po cichu, a niemymi świadkami tego są pacjenci odsyłani z kwitkiem – dodał.
Prowadzący Bogdan Rymanowski zwrócił uwagę na argument Ministerstwa Zdrowia, według którego połowa wydatków zadłużonych szpitali to koszty wynagrodzeń lekarzy i personelu. Prezes Rady Nadzorczej Lekarskiej uważa, że winni poszukują kozła ofiarnego. – Pamiętamy hasła „pokaż lekarzu, co masz w garażu”. Potem, gdy protestowali rezydenci, słyszeliśmy, że „jedzą kanapki z kawiorem”. Teraz Ministerstwo znalazło 0,2 proc. lekarzy, którzy zarabiają dużo i epatuje nimi w mediach (…) Nie pozwolimy się traktować jak winni całego kryzysu – podkreślał.
Dr Jankowski przypomniał, że w jednym z wywiadów minister zdrowia zasugerowała możliwość zamknięcia 30 proc. szpitali. W jego ocenie, jeżeli rzeczywiście rząd posiada takie plany, powinien wziąć za nie odpowiedzialność, zamiast zamykać oddziały „po cichu, kalecząc przepisy i zrzucając winę na lekarzy”.
Minister zdrowia w wywiadzie dla money.pl ujawniła, że dziura budżetowa w NFZ została „zasypana” w ostatniej chwili decyzją ministra finansów. W efekcie fundusz uzyskał dodatkowe 4 mld zł. Trudności jednak znów spiętrzą się w 2026 roku. „W przyszłym roku, pomimo zwiększenia o 26 mld zł finansowania zdrowia, nadal będzie nam brakowało 23 mld zł. Tak więc problem jest narastający” – mówi Sobierańska-Grenda.
Źródło: polsatnews.pl / interia.pl
PR
Zmiany w szpitalach. To przygrywka pod likwidację i prywatyzację placówek?
Wśród Polaków szaleje grypa. Niedzielski przyznaje, że to skutek jego decyzji