Krakowski sąd okręgowy podjął decyzję, że Roman Polański nie zostanie przekazany organom ścigania Stanów Zjednoczonych. Decyzja jest nie prawomocna. 6 listopada poznamy uzasadnienie w sprawie. Reżyser w 1977 roku został skazany w USA za stosunek seksualny z nieletnią, co zgodnie z amerykańskim prawem jest równoznaczne z gwałtem. Polański opuścił wtedy Amerykę.
Podczas piątkowej rozprawy w krakowskim sądzie okręgowym prokuratura wnosiła o wydanie zgody na ekstradycję Polańskiego. Przeciwnego zdania byli obrońcy reżysera. Zwrócili oni uwagę na zawarcie ugody przed amerykańskim sądem oraz odbycie kary przez reżysera.
Wesprzyj nas już teraz!
Sąd przychylił się do stanowiska obrońców, jednak dzisiejsza decyzja nie jest jeszcze prawomocna. Niewykluczone, że zostanie złożona w tej sprawie apelacja. 6 listopada mamy poznać uzasadnienie do wyroku.
Roman Polański nie przybył do sądu. Media informowały, że w trakcie rozprawy oczekiwał na decyzję o swojej ekstradycji w saloniku VIP na lotnisku w Balicach lub że o godzinie 13 na pokładzie prywatnego samolotu opuścił Polskę.
Źródło: gazetakrakowska.pl
MWł