Słabnie wola unijnych dyplomatów w kwestii sankcji wobec Federacji Rosyjskiej. To efekt skutecznego lobbingu korporacji obawiających się strat, zwłaszcza firm działających w sektorze chemicznym i energetycznym. Spotkanie przedstawicieli Rosji, Unii i Stanów Zjednoczonych w Genewie może zakończyć się sukcesem Kremla.
Jak zauważa „Financial Times”, zwolennikami zdecydowanej reakcji są państwa bałtyckie i Europy Środkowej, w tym Polska, choć wiedzą one, że odpowiedź Rosji może być dotkliwa. Niechętne nakładaniu sankcji są Włochy i Niemcy, po części wynika to z lobbingu biznesu. Szczególnie silną rolę odgrywa w tej kwestii niemiecki koncern chemiczny BASF i włoska korporacja Eni.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei przedstawiciele BP zapowiedzieli brytyjskim politykom, że ewentualne sankcje wobec Kremla zagrożą ich pozycji gospodarczej. Koncern posiada udziały w rosyjskim Rosniefcie. Dodatkowo Brytyjczycy – podobnie jak władze Cypru – obawiają się strat sektora finansowego. Amerykańskie firmy także lobbują przeciwko sankcjom zapowiadanym przez Waszyngton.
Szczyt dyplomatyczny w Genewie, poświęcony reakcji Zachodu wobec zajęcia Krymu i prorosyjskich tendencji na wschodzie Ukrainy, może zakończyć się po myśli Moskwy.
Źródło: polskatimes.pl
mat