Planowany od prawie 50 lat wszeprawosławny sobór odbędzie się jedynie w bardzo ograniczonym gronie. Obok Cerkwii bułgarskiej, serbskiej i gruzińskiej, swoją nieobecność zapowiedział też patriarchat Antiochii.
Dodatkowo bojkotem zgromadzenia grożą Cerkwie Cypru i Albanię. Oznacza to, że w najlepszym przypadku w soborze mającym zgromadzić się na Krecie obecnych będzie zamiast 14 tylko 10 prawosławnych Kościołów.
Wesprzyj nas już teraz!
Niewykluczone jednak, że na greckiej wyspie nie pojawi się też cerkiew rosyjska. Jak powiedział arcybiskup rosyjskiej Cerkwii w Niemczech i Wielkiej Brytanii Mark Arndt, nieobecność Rosjan jest „wyobrażalna”, a to ze względu na „olbrzymie problemy”, z którymi spotyka się organizacja zgromadzenia.
Działań na rzecz rozwiązania tych problemów zresztą nie podjęto. Patriarchat moskiewski proponował przedsoborowe spotkanie przedstawicieli wszystkich Kościołów celem ich zażegnania, ale nie odbyło się ono ze względu na brak zainteresowania patriarchy Konstantynopola Bartłomieja, który jako noszący tytuł patriarchy ekumenicznego koordynuje prace nad otwarciem soboru.
Jak informuje niemiecka Katolicka Agencja Informacyjna, nie brakuje podstaw do sporów. Część prawosławnych odrzuca treść tekstów, jakie mają zostać przyjęte przez sobór. Chodzi przede wszystkim o kwestie ekumeniczne, które w ocenie niektórych środowisk są zbyt pojednawcze choćby względem katolików. Z drugiej strony nie ma też zgody w takich sprawach jak posty, podejście do małżeństw „mieszanych” czy organizacja wspólnot prawosławnych na zachodzie i w innych częściach świata. Problemem są dodatkowo kwestie proceduralne i dawne spory między poszczególnymi Kościołami. W tej sytuacji nie ma mowy o umocnieniu jedności prawosławia, co miało być jednym z głównych celów kreteńskiego zgromadzenia.
Według KNA spotkanie mimo wszystko się odbędzie, o czym zdecydowanie zapewnił w ubiegłym tygodniu patriarcha Konstantynopola. Ze względu na bojkot nie ma już jednak mowy o „soborze wszechprawosławnym”. Część prawosławnych chciałaby zmiany statusu zgromadzenia. Serbowie zaproponowali na przykład, by uznać je za „zgromadzenie przedsoborowe” i zadeklarowali, że w takim wypadku na pewno by się na nim pojawili.
Według KNA jest możliwe, że na udział w takim spotkaniu zdecydowałyby się także inne wspólnoty. W ten sposób udałoby się przeprowadzić zgromadzenie choć nie będące formalnie soborem, to jednak noszące jego cechy. Dodatkowo takie spotkanie umożliwiłoby swobodną dyskusję, która obecnie nie jest przewidziana.
Zdaniem KNA wszystko zależy od patriarchatów Konstantynopola i Moskwy. Jeżeli nie zaakceptują formuły zgromadzenia „przedsoborowego” i w efekcie na Krecie zabraknie także Rosjan, to przyświecający inicjatywie zamysł zostanie całkowicie zaprzepaszczony.
Pach
Źródło: Katholisch.de, pch24.pl
