„Szatan nie musi nas opętywać, ponieważ jego celem nie jest opętanie człowieka, lecz oderwanie go od Boga” – zdanie to można uznać za istotę książki „Kuszenie dotyczy każdego”, będącej zapisem rozmowy Grzegorza Górnego z ks. Aleksandrem Posackim. Pozycja, która ukazała się nakładem Polskiego Wydawnictwa Encyklopedycznego POLWEN, jest swoistym elementarzem współczesnych zagrożeń duchowych.
Duchowny opowiada swemu rozmówcy nie tylko o opętaniach i egzorcyzmach, wróżbitach i różdżkarzach czy bioenergoterapii. Porusza także zagadnienia równie niebezpieczne dla człowieka, a jednak u wielu wciąż wywołujące uśmiech ironii, takie jak cykl o Harrym Potterze, coraz częściej obchodzone w polskich szkołach i przedszkolach Halloween czy andrzejki czy Kinezjologia Edukacyjna w polskich placówkach. Otwarcie mówi o tym, że realnym zagrożeniem dla zbawienia człowieka mogą być również terapie zdrowotne (np. homeopatia) czy techniki relaksacyjne (np. joga). Odpowiada też na pozornie niezwiązane z tematem pytania, np. czy chrześcijanin może pracować w specsłużbach.
Wesprzyj nas już teraz!
Ksiądz prof. dr hab. Aleksander Posacki to filozof i teolog, znawca historii mistyki, nowych ruchów religijnych i sekt, demonologii oraz problematyki okultyzmu i ezoteryzmu. Zwolennik i obrońca hipotezy spirytystycznej, tj. uznającej, że istnieje świat duchowy, zaś człowiek może być kuszony przez osobowe, inteligentne byty duchowe. To postawa budząca w dzisiejszym zlaicyzowanym, antropocentrycznym świecie coraz częściej zdumienie. Obecnie nawet w środowisko osób konsekrowanych wkrada się przekonanie, że człowiek jest istotą samowystarczalną, która „wyjaśnia sama siebie, sama sobie nadaje sens, a końcu sama siebie pragnie zbawić”. „Problem współczesnej cywilizacji polega na tym, że dzisiaj wyklucza się w ogóle możliwość zwiedzenia demonicznego. Nie mówi się o kontakcie ze złymi duchami, ale o kontakcie z naszymi strukturami psychicznymi, projekcjami, iluzjami. (…) odrzuca się w ogóle pojęcie pokusy, przedstawiając ją jako ukrytą potrzebę człowieka” – tłumaczy ks. Posacki.
W rozmowie z Grzegorzem Górnym duchowny w sposób niezwykle klarowny omawia przyczyny i skutki duchowej ignorancji m.in. współczesnych Polaków. Demaskuje tak głośno dziś akcentowane hasła sekularyzacji jako obiektywnego procesu wynikłego z neutralnych okoliczności. „Nigdzie na świecie żaden ateizm nie pojawił się jako fenomen społeczny w kontekście neutralnym. Mógł on powstać jedynie na gruncie antyteistycznym, antychrześcijańskim, antykościelnym, a często towarzyszyła mu otwarta walka z religią i ludźmi Kościoła” – podkreśla ks. Posacki. Dlatego – jak twierdzi – Polska jako kraj, w którym był silny Kościół, kult maryjny i obyczajowość chrześcijańska, od wieków (zwłaszcza w XX w.) stanowiła łakomy kąsek dla potęg antychrześcijańskich.
Ksiądz Posacki przyznaje, że wszelkie zniewolenia duchowe, wywołane przez okultyzm, neopogaństwo czy satanizm, mają wspólny mianownik – wykroczenie przeciwko pierwszemu przykazaniu Bożemu, a więc samoubóstwienie człowieka. I dodaje, że nieświadomość czy niewiedza nie chronią od szkód, na jakie narażona jest osoba mająca kontakt z magią, czarami czy bioenergoterapią.
I wreszcie daje receptę na bolączki duchowe współczesnego świata. Według niego, jedynym skutecznym lekarstwem jest powrót do Ewangelii, do ewangelizacji, „której towarzyszą znaki i cuda, do doświadczenia charyzmatycznego i mistycznego wymiaru chrześcijaństwa, do zapraszania Boga, by działał pośród nas z wielką mocą”.
Książka „Kuszenie dotyczy każdego” jest przede wszystkim doskonałą lekturą dla współczesnych chrześcijan, poważnie traktujących swoją wiarę. Daje przekonujące argumenty tym wszystkim, którzy mają odwagę przeciwstawić się m.in. homeopatii, jodze czy Halloween. Może być również drogowskazem dla wątpiących i poszukujących. I na pewno nie pozostawi obojętnym nikogo, kto ją przeczyta. Ksiądz Posacki bowiem przytacza wiele dowodów na to, że szatan istnieje i działa dziś może nawet bardziej agresywnie niż dawniej, gdyż ludzie ulegli oświeceniowemu myśleniu – uwierzyli, że świat duchowy nie istnieje.
Renata Ziomek
{galeria}