Zespół Orzekający Komisji Etyki Reklamy, działający przy Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy, przychylił się do skarg złożonych na plakat promujący film „Do zaliczenia”. Reklama narusza Kodeks Etyki Reklamy i zagraża psychicznemu i moralnemu rozwojowi dzieci i młodzieży.
Choć plakaty reklamujące wakacyjną komedyjkę pod dość prowokacyjnym tytule – „Do zaliczenia” – znikły z ulic polskich miast, warto o filmie przypomnieć. Rady Reklamy uznała, że reklama naruszała normy Kodeksu Etyki Reklamy poprzez uprzedmiotowienie wizerunku kobiety. Zespół orzekający uznał jednocześnie, iż materiał promocyjny nie mieści się w ramach przyjętych norm etycznych i zagraża psychicznemu i moralnemu rozwojowi dzieci i młodzieży.
Wesprzyj nas już teraz!
Twórcy plakatu zrobili wszystko, by nadać mu skrajnie seksualną wymowę. Już samo przetłumaczenie tytułu filmu, jak i hasło go reklamujące, nie pozostawiało cienia wątpliwości co do intencji autorów. Oryginalny tytuł „To Do List” – „Lista rzeczy do zrobienia” w dosł. tłumaczeniu, nasycono skojarzeniami seksualnym i wraz z hasłem „Zalicz ją w te wakacje” wyruszono podbijać polskie kina. Na plakacie oprócz zdjęcia bohaterki filmu znajdowały się słowa nawiązujące do czynności seksualnych: francuz, lodzik, sex, a w niektórych wersjach plakatu znajdują się – o czym informuje Stowarzyszenie Twoja Sprawa – również dodatkowe hasła, np. „Potrzebuję supersamca”, „Dziewice są w cenie” oraz „Stracę cnotę, bo mam na to ochotę”. Choć, jak tłumaczyło skarżone Forum Film Poland, kampania była krótkotrwała a plakaty miejskie zostały usunięte w sierpniu, nie ma wątpliwości, że w czasie jej trwania była oglądana także przez dzieci i młodzież.
Do Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy wpłynęło 1058 skarg, w których podniesiono iż reklama ta jest skrajnym przykładem uprzedmiotowienia młodej kobiety, która potraktowana jest jak obiekt, przedmiot, pozbawiona osobowości rzecz, z którą można zrobić to, co tylko uzna się za stosowne. W skardze przypomniano także, że zgodnie z art. 32 Kodeksu Etyki Reklamy, do reklamy zewnętrznej należy stosować przepisy dotyczące reklam skierowanych do dzieci i młodzieży.
Zespół Orzekający Komisji Etyki Reklamy, działającej przy Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy, uchwałą z dnia 15 października podzielił zarzuty skierowane do Rady Reklamy, uznając, że reklama narusza Kodeks Etyki Reklamy. Zdaniem zespołu reklama nie była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej oraz zgodnie z dobrymi obyczajami. W opinii Zespołu Orzekającego nie mieści się także w ramach przyjętych norm etycznych.
Warto przytoczyć w całości swoistą przestrogę, którą Rada kieruje wobec reklamodawców:
„Zdaniem Zespołu Orzekającego, na reklamodawcach kierujących swoje reklamy do masowego odbiorcy – poprzez umieszczenie ich na nośnikach reklamy zewnętrznej – spoczywa szczególna odpowiedzialność za staranny, prowadzony w poczuciu odpowiedzialności społecznej i nie godzący w powszechne odczucie dobrych obyczajów, wybór treści i formy reklamy”.
Czy jeśli przypatrzymy się uważnie tzw. reklamom zewnętrznym, które codziennie mijamy w drodze do pracy lub szkoły, możemy dostrzec starania na rzecz wspomnianej „odpowiedzialności”? Zdecydowanie nie! Mamy do czynienia z coraz bardziej prymitywnym przekazem nasyconym prymitywnymi seksualnymi nawiązaniami. Akcje podejmowane przez pojedyncze osoby, jak i instytucje tj. Stowarzyszenie Twoja Sprawa, czy Społeczny Komitet Zwalczania Pornografii, mające na celu oczyszczenia przestrzeni publicznej mogą napawać pewnym optymizmem. Tym bardziej, że nierzadko kończą się one sukcesem.
luk