Asymilacja muzułmanów w europejskich społeczeństwach jest mrzonką. Widzą to wszyscy, oprócz politycznych i medialnych elit. Niemiecki dziennikarz podsłuchał, do czego namawiają islamscy przywódcy religijni swoich współwyznawców w meczetach nad Renem.
Constantin Schreiber zaprezentował we wtorek swoją książkę, zatytułowaną Inside Islam („Islam od środka”). Jest ona owocem wizyt w kilkunastu meczetach. Autor chciał się przekonać, jakie treści przekazują tam imamowie.
Wesprzyj nas już teraz!
„Meczety są placówkami politycznymi. Większość kazań, których wysłuchałem, skierowana była przeciwko integracji muzułmanów w społeczeństwie niemieckim. Życie codzienne w Niemczech przedstawiane jest głównie w negatywnym kontekście. Imamowie często opisują niemiecką codzienność jako zagrożenie i wzywają wiernych do oporu” – napisał Schreiber.
Reporter odnotował, że licznie gromadzą się w muzułmańskich świątyniach imigranci świeżo przybyli z Bliskiego Wschodu i Afryki północnej. Obecnie na terenie Niemiec funkcjonuje ponad 2,5 tysiąca meczetów. Korzysta z nich więcej niż 4,5 miliona wyznawców Allaha.
„Chciałbym wymienić jeden pozytywny przykład, kazanie, w którym byłaby mowa o otwarciu na świat, tworzące pomost do życia w Niemczech. Niestety, podczas moich odwiedzin w meczetach nie natrafiłem na taki przykład” – stwierdził dziennikarz. „Podczas gdy przed drzwiami meczetów mówi się bez ustanku o integracji, za drzwiami propaguje się coś wręcz przeciwnego” – skonstatował.
Źródło: tvp.info
RoM