25 marca 2024

Nie jesteśmy panami życia i śmierci. Mocne świadectwo lekarza ginekologa

(Oprac. GS/Pch24.pl)

Z Magdaleną Szymańską ginekologiem – położnikiem, obrońcą życia, współpracującą z wieloma organizacjami pro life, rozmawia Adam Białous.

Od czego powinniśmy zacząć, chcąc stać się obrońcami życia?

Podstawą naszej świadomości powinien być fakt, iż każde życie ludzkie jest święte. Od samego początku, było chciane i ukochane przez Boga. To właśnie, daje każdemu człowiekowi, niezbywalne dziedzictwo wartości i godności życia oraz jego nietykalności. Ta prawda najbardziej uwidacznia się w antropologii biblijnej, czyli Bożym pochodzeniu człowieka. Z tego wynikają wszystkie prawa jednostek i ogółu społeczeństwa, w takiej samej mierze, uniwersalności, bezwarunkowości i niezaprzeczalności; chociażby podstawowe i powszechne prawo do życia, niezależne ani od zdrowia czy choroby, bogactwa czy ubóstwa, urody lub jej braku, inteligencji, siły i tym podobnych.

Wesprzyj nas już teraz!

Obecnie jednak zdaje się dominować inna antropologia, zwana indywidualistyczną, według której wizja wolności przedstawia się jako absolutne prawo do stanowienia o sobie, na podstawie własnych przekonań tylko, niezobiektywizowanych z żadnym z istniejących dotychczas praw czy norm etycznych i  moralnych. Polega ona jednocześnie, na odrzuceniu prawdy obiektywnej i zastąpieniu jej swoimi, dowolnymi wizjami i koncepcjami oglądu prawdy. Taka antropologia jawi się jako niebezpieczna rzeczywistość, ze względu na niedostrzeganie równorzędnych praw drugiej osoby. Przejawem tego w życiu publicznym jest między innymi, szerzenie nienawiści do dzieci poczętych, antagonizowanie kobiet i mężczyzn, nowe konflikty i wojny.

Tam gdzie jest negacja Boga, dochodzi do uderzenia w podstawowe dobro drugiego i niszczenia życia człowieka.

Czy my ludzie, mamy prawo decydować kto ma żyć, a kto powinien umrzeć?

Najgorsza jest właśnie ta iluzja, której niestety często ulegamy, iż jesteśmy panami życia i śmierci. Najnowszym przykładem tego są projekty ustaw aborcyjnych, w których stanowi się, iż dzieci już poczęte a jeszcze nienarodzone, można zabijać do 12. tygodnia rozwoju prenatalnego, lub planowana jest ustawa eliminująca dzieci chore i z różnymi wadami, tak zwane aborcje eugeniczne. Kto uzurpuje sobie ustanawianie takiego bezprawia, takiej patologii, takiego wręcz odczłowieczenia? Ostatnio przeżywamy dofinansowywanie aborcyjnej procedury in vitro z jednoczesnym pomijaniem finansowania, skutecznego, etycznego sposobu leczenia, metodą Naprotechnologii.    

Na czym polega wielka wartość ludzkiego życia?

Każde życie ludzkie, jako zamierzone i chciane, a jednocześnie ukochane przez Boga, jest święte. Jest to największy skarb jaki człowiek dostał od Boga. Każdy ma prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Każdy z nas ma początek swojego życia, ale jesteśmy ukierunkowani na wieczność, wierzymy szczęśliwą, a więc już nigdy nie przestaniemy istnieć, jest to zawrotna perspektywa, którą otrzymaliśmy w darze jako szansę tu na ziemi. Jako lekarz ginekolog niejednokrotnie prowadziłam kobiety ciężarne z chorymi dziećmi. Te dzieci mają największe prawo, do opieki, troski i leczenia, jeśli takie możemy zaoferować, a jeśli nie mamy takich możliwości leczenia, zawsze należy urodzić dziecko, nie do nas jednak należy wyrokowanie co do życia i śmierci.

Kiedy studiowałam medycynę, w podręcznikach było mnóstwo wskazań do aborcji. Były to oczywiście wskazania fałszywe i dlatego obecnie się nie ostały. Dzisiaj możemy powiedzieć, że była to presja ideologiczna i jak widać historia zatacza koło, widząc jaką mamy współcześnie ideologię niszczenia życia ludzkiego. Doprowadza to do tego, że zamiast siły prawa, mamy prawo siły, kiedy to obrońcy życia są sądzeni i osadzani w więzieniach.

Jak możemy bronić życia?

Obrońcy życia organizują różne akcje, które mają na celu powstrzymanie zabijania dzieci nienarodzonych. Są to marsze w obronie życia i rodziny, wystawy antyaborcyjne, pisanie petycji do rządzących, przygotowywanie projektów ustaw chroniących życie i zbieranie pod nimi podpisów. Bardzo ważną częścią tej działalności jest również modlitwa. Weźmy dla przykładu „Duchową adopcje dziecka poczętego”. Jest to dzieło modlitewne, które niejednemu dziecku poczętemu – jak dowiadujemy się ze świadectw – uratowało życie.

Taką adopcję chętni, rozpoczynają 25 marca w święto Zwiastowania Pańskiego, jest to również Dzień Świętości Życia, czy inne Maryjne Święto. Osoba, która adoptuje duchowo takie dziecko, modli się codziennie, w intencji jego ocalenia. Jest to bardzo skuteczna forma walki o życie dzieci nienarodzonych. Nie raz słyszałam od osób, które wiedząc, że w ich rodzinach czy wśród znajomych są kobiety, skłaniające się ku poddaniu się śmiercionośnej aborcji, podejmowały duchową adopcję tych dzieci, dzięki czemu ich matki odstępowały od złych zamiarów i rodziły swoje pociechy.

Być obrońcą życia to znaczy również zdobywać wiedzę na temat współczesnych zagrożeń życia dziecka poczętego, chociażby na specjalnych kursach dla proliferów. To także osobiste świadectwo obrony życia w środowisku pracy i życia ,tam gdzie żyjemy, a jednocześnie publiczne demaskowanie kłamstw w gąszczu ich kryjówek, oraz rzeczowa debata tam gdzie jest wymagane od nas zabranie głosu w obronie najsłabszych i  bezbronnych. W szczególnej sytuacji są lekarze, do których obowiązku należy obrona życia ludzkiego.   

Jakie obecnie niebezpieczeństwa czyhają na życie dzieci nienarodzonych?

Na pewno aborcja, ale pod wieloma postaciami – obecnie coraz mniej aborcji chirurgicznych, bo zainwestowano miliardy w produkcję hormonalnych środków antykoncepcyjnych aby masowo zabijać farmakologicznie, poprzez, uniemożliwianie zagnieżdżenia się poczętego dziecka w macicy. Tak samo śmiercionośną metodą jest in vitro. W tej procedurze, fakt że rodzi się jedno dziecko, okupione jest śmiercią kilkorga rodzeństwa, które ginie w różny sposób: jest zamrażane, co w ponad 90% przypadków kończy się śmiercią; podczas embrioselekcji; w trakcie samego transferu do macicy; diagnostyki prenatalnej, terminacji nadliczbowych embrionów już zaimplantowanych.

Jest wiele innych zagrożeń życia poczętego chociażby ostatnio –  fabryka ludzi w postaci ectolife, tzw. życie na zewnątrz, od samego początku do urodzenia poza organizmem matki czy surogatki, która nie jest zainteresowana, a nawet ze względu na umowę – zabrania się jej tworzenia macierzyńskiej więzi z dzieckiem. Coraz bardziej rozpowszechnione i regularne obecnie w krajach zachodu, odbywają się targi dziećmi, których najczęstszymi nabywcami są pary homoseksualne. Nie wspominam tutaj o skutkach ubocznych u kobiet, rozpadających się małżeństwach, zespołach poaborcyjnych u matek, ojców, personelu czy dzieci ocalałych od aborcji, a także ostatnio opisanego – zespołu „dziecka niechcianego” – kiedy dziecko umiera w okresie prenatalnym – a było niechciane przez rodziców. Kliniki in vitro reklamując się wieszają na ścianach swoich gabinetów zdjęcia rodziców z dzieckiem, któremu pozwolono się urodzić, ale za tym obrazem są cmentarze tych, którzy nie mieli tyle szczęścia.

Myślę jednak, że głównym niebezpieczeństwem grążącym dzieciom poczętym, jest zmiana mentalności wielu, jako wieloraki sprzeciw wobec życia.

Czy antykoncepcja hormonalna również zagraża życiu?

Na pewno potrafi zabić dziecko poczęte, gdyż nie dopuszcza do jego zagnieżdżenia się w narządzie rodnym, o czym już wspomniałam. Druga sprawa to, że zagraża zdrowiu, a nawet życiu matki. Są potwierdzone medycznie przypadki, kiedy wskutek zażywania środków antykoncepcyjnych z octanem uliprystalu w dawce 5 mg, została zniszczona wątroba młodej dziewczyny, do tego stopnia, że jedyną metodą ratującą życie był jej przeszczep (nawiasem mówiąc w pigułce „dzień po” jest 30 mg octanu uliprystalu). Coraz częściej dowiadujemy się o udarach mózgu i neurologicznych uszkodzeniach oraz niepłodności u młodych kobiet. Oczywiście pomijam tutaj całą listę działań ubocznych  w postaci zburzeń endokrynologicznych, metabolicznych oraz uszkodzeń narządowych i układowych.

Ile kosztuje lekarza podjęcie decyzji za obroną życia?

Primum non nocere – przede wszystkim nie szkodzić, to nie tylko przywilej, ale obowiązek każdego lekarza. Jest to zasada powinności lekarskiej, którą należy przestrzegać, aby obronić swoją tożsamość zawodową, gdyż przykładając rękę do zabijania życia – tracimy ją. Mówiąc najprościej, jest to wierność zasadzie ochrony zdrowia i obrony życia od momentu poczęcia do naturalnej śmierci. Zapewne każdy lekarz realizuje ją w swojej praktyce w różnym zakresie, ale też w różnym stopniu, zależnym od utożsamiania się z etosem lekarskim i własnym, dobrze ukształtowanym sumieniem.

Odwróciłabym nieco pytanie i postawiłabym je w ten sposób: co zyskuje lekarz broniący życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci? Przede wszystkim cieszy się pokojem sumienia, radością z każdego poczętego i uratowanego życia, które było zagrożone. W spokoju spełnia swoje powołanie lekarskie, budząc zaufanie swoich pacjentów. Bez hipokryzji może wspierać modlitwą tych o których winien się zatroszczyć.

Dopóki kłamstwo będzie obecne w przestrzeni publicznej, nie będzie pokoju w społeczeństwie. W całej pełni popieram, co kiedyś, Pan rotmistrz Pilecki powiedział, a mianowicie: „nie kłaniam się okolicznościom i nie każę prawdzie stać z drzwiami”.

Dziękuję za rozmowę.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij