„Zielona energetyka” raz po raz dostarcza nam dowodów na to, że ma problemy z ekologią. O ile bowiem samo wytwarzanie energii nie jest emisyjne, to sprawa zaczyna się komplikować, gdy do bilansu doliczymy koszty środowiskowe związane z wytworzeniem „zielonych” urządzeń czy ich utylizacją. Właśnie trwa naukowa batalia z wiatrakami.
O problemach z ekologiczną i nieenergochłonną utylizacją wysłużonych paneli fotowoltaicznych czy elementów farm wiatrowych już nie raz słyszeliśmy. Dziś najbardziej popularnym sposobem na poeksploatacyjne zagospodarowanie jest ich składowanie. To spory problem. Stąd chcą rozwiązać go naukowcy.
Jak podaje PAP, międzywydziałowy zespół badawczy z Politechniki Gdańskiej szuka sposobów na energooszczędny sposób recyklingu wyeksploatowanych łopat turbin wiatrowych. Celem jest znalezienie sposobu na ich ponowne wykorzystania w budownictwie i architekturze.
Wesprzyj nas już teraz!
Łopaty turbin wiatrowych w większości wykonane są z polimerowego materiału kompozytowego (są to struktury warstwowe, składające się z tkanin szklanych i węglowych oraz żywicy). Łopaty mają dzięki temu dużą wytrzymałość, przy stosunkowo niskiej masie. To ma swoją cenę – trudności z utylizacją. A zwykle cykl ich życia liczony jest na 20-25 lat.
Dziś wycofane z użytkowania łopaty turbin zalegają na składowiskach. Są też poddawane recyklingowi z wykorzystaniem metod mechanicznych, metod termicznych lub chemicznych”. I tu pojawia się główny problem – metody te pochłaniają dużo energii i szkodzą środowisku.
Naukowcy chcą to zmienić i znaleźć sposób na recykling łopat, który nie będzie tak energochłonny jak obecnie, a jego efektem będą elementy nadające się do wykorzystania np. w budownictwie. Tu pojawiają się pomysły na wykorzystanie łopat w małej architekturze (np. do budowy wiat, zadaszeń, ogrodzeń), albo w budownictwie – jako element nośny (np. jako dźwigar mostu dla pieszych), czy w końcu jako kruszywa do betonu. Naukowcy chcą skatalogować rodzaje łopat pod kątem ich konstrukcji i opracować metodykę postępowania z nimi.
Źródło: PAP/ Oprac. MA