„Nie ma Ojczyzny bez krzyża, podobnie jak nie ma życia ludzkiego bez krzyża” – mówił podczas Mszy św. w łódzkiej archikatedrze abp Marek Jędraszewski. „Nie można podnosić ręki na świętość, ani usuwać jej z serc, umysłów i przestrzeni publicznej, uważając ją za coś mało ważnego” – podkreślił hierarcha.
Arcybiskup Marek Jędraszewski przypomniał o czynach niepodległościowych Polaków, którzy z bronią w ręku i pracą edukacyjną walczyli o wolność, wlewali w serca rodaków nadzieję i otuchę. Przypomniał o przykładzie bł. Karoliny Kózkównej, która zginęła z rąk rosyjskiego żołnierza broniąc się przed gwałtem; i o Władysławie Bełzie, autorze „Katechizmu Polskiego Dziecka”. – Dla jednych i drugich słowa: Ojczyzna, Polskość, Miłość były najważniejsze, bez tych pojęć w sercu i umyśle Ojczyzna nasza nigdy nie zostałaby wolna – podkreślił hierarcha.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nie ma Ojczyzny bez krzyża, podobnie jak nie ma życia ludzkiego bez krzyża. To waśnie tym znakiem naznaczona jest nasza Polska ziemia. Krzyżem i krwią, miłością i walką, walką o wolność – powiedział. Jan Paweł II podkreślał, że symbolem wiary i polskości jest właśnie Krzyż, narzędzie Męki Chrystusa, na którym dokonało się nasze zbawienie – przypomniał duchowny. – To on, patrzy na nas, obejmuje naszą Ojczyznę od Tatr do Bałtyku i upomina – W górę serca! Czy dziś już nikomu nie zależy na tym, byśmy jako Polacy patrzyli dalej, dążyli do wyższych ideałów? – pytał metropolita łódzki.
Arcybiskup Marek Jędraszewski powiedział, że nie można milczeć w sytuacji, w której Krzyż usuwany jest z życia Ojczyzny, kiedy jego znaczenie jest pomniejszane. Nie można milczeć, gdy dochodzi do profanacji Najświętszego Sakramentu, kościołów, pomników świętach. – Gdy podnosi się rękę na świętość, gdy chce się ją usunąć z serc, umysłów i przestrzeni publicznej uważając ją za coś mało ważnego – to nie oznacza nic dobrego – podkreślił.
KAI
mat