Jak wynika z ujawnionej dokumentacji, zamachowiec, który postrzelił premiera Słowacji Roberta Ficę nie chiał go zabić i żałuje swojego czynu. Strzelcem okazał się 71-letni Juraj C., były funkcjonariusz czechosłowackiej służby bezpieczeństwa i sympatyk paramilitarnej organizacji Słowaccy Poborowi.
Przedsądowy dokument wyjaśnia, że Juraj C. podjął decyzję o zamachu spontanicznie, na dwa dni przed wydarzeniami 15 maja. Jak zapewniła, nie chciał zabić premiera Ficy, dlatego celował w dolną część tułowia. Strzały oddał ze swojego pistoletu CZ 75B, który posiada od ponad 30 lat.
Jak ujawniły media, W trakcie przesłuchania napastnik wyznał także, że jest przeciwnikiem polityki prowadzonej przez słowackiego premiera. Krytykował szefa rządu m. in. za jego plany wobec państwowych mediów, sceptycyzm wobec Unii Europejskiej oraz brak zaangażowania w pomoc wojskową dla Ukrainy.
Wesprzyj nas już teraz!
Napastnik uznał swój czyn za „całkowicie niedopuszczalny” i wyraził chęć przeprosin polityka.
Juraj C. to pisarz i poeta, członek Stowarzyszenia Pisarzy Słowackich. Zamachowiec pochodzi z miejscowości Levice na południu Słowacji, a przed 1989 rokiem był pracownikiem czechosłowackiej służby bezpieczeństwa. Jak wynika z informacji zamieszczanych w mediach społeczościowych, w ostatnich latach sympatyzował z paramilitarną organizacją Słowaccy Poborowi. C. był także sympatykiem partii Progresywna Słowacja (słow. Progresívne Slovensko).
Źródło: polsatnews.pl / własne PCh24.pl
PR