W poniedziałek krytycznie na rosyjski ostrzał rakietowy Kijowa i innych miast ukraińskich zareagowały Chiny, wzywając do deeskalacji. Później w podobnym tonie wypowiedziały się również Indie. Rzecznik MSZ Indii Arindam Bagchi wskazał, że konflikt nie służy niczyim interesom.
„Wzywamy do przerwania walk i szybkiego powrotu do działań dyplomatycznych i dialogu” – napisał Bagchi w komunikacie.
Indie są zaniepokojone zabijaniem ludności cywilnej i niszczeniem infrastruktury na Ukrainie – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Wcześniej w poniedziałek minister spraw zagranicznych Indii Subrahmanyam Jaishankar powiedział, że wojna Rosji na Ukrainie „nie służy niczyim interesom”.
„Bardzo wyraźnie sprzeciwialiśmy się konfliktowi na Ukrainie. Uważamy, że nie służy on niczyim interesom – ani jego uczestników, ani społeczności międzynarodowej” – powiedział Jaishankar na wspólnej konferencji prasowej ze swoją australijską odpowiedniczką Penny Wong w Delhi.
„Jako kraj Globalnego Południa bezpośrednio obserwowaliśmy, jak (ten konflikt) wpłynął na państwa o niskich dochodach, jakie wyzwania stoją przed nimi w kwestii paliwa, żywności i nawozów” – dodał.
Szef indyjskiej dyplomacji odmówił jednak odpowiedzi na pytanie, czy Delhi poprze rezolucję Zgromadzenia Ogólnego ONZ potępiającą aneksję ukraińskich terytoriów przez Rosję. Nie informujemy z wyprzedzeniem o tym, jak będziemy głosować – podkreślił. Jaishankar zaznaczył jednocześnie, że dotychczasowe stosunki jego kraju z Rosją „z pewnością dobrze służyły naszym interesom”.
Jeszcze w poniedziałek Zgromadzenie Ogólne ma się zająć projektem rezolucji złożonym przez kilkanaście europejskich krajów, w tym Ukrainę. W dokumencie potępia się zorganizowanie przez Rosję nielegalnych pseudoreferendów na kontrolowanych przez nią terenach Ukrainy i wzywa do natychmiastowego wycofania z ogłoszonej niezgodnie z prawem międzynarodowym aneksji tych terytoriów. (PAP)