„Szuchewycz jest jedynym ukraińskim oficerem wojskowym tak wysokiego szczebla, który urodził się we Lwowie. Jest rzeczą naturalną i bezsporną, że jego postać powinna zostać należycie uhonorowana w przestrzeni publicznej w centralnej części miasta Lwowa” – tak sprawę widzą jego pobratymcy, którzy stoją na stanowisku, że kat Polaków zasługuje na upamiętnienie na lwowskim placu Hasyna.
Roman Szuchewycz, to kat Polaków i głównodowodzący zbrodniczej tzw. Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA). Jego pomnik miałby stanąć we Lwowie na placu Hasyna, w pobliżu Biblioteki Narodowej. Apelują o to lokalni ukraińscy wojskowi, wskazując, że to najwyższy stopniem „zasłużony” obywatel tego miasta.
Wedle relacji Antona Petrykiwśkiego, wojskowego z 80. samodzielnej brygady szturmowo-desantowej, 22 października 2024 roku inicjatywę poparli jednogłośnie członkowie grupy roboczej ds. upamiętnień. Sprawę potwierdził Jewhen Bojko, kierujący sprawami komitetu wykonawczego Rady Miejskiej Lwowa. Teraz do działań przystąpić mają miejskie służby architektoniczne, które w dwa tygodnie mają przeanalizować szczegóły projektu. Następnie omówione zostaną szczegółowe warunki dla inwestycji.
Jeśli plany postawienia pomnika zostaną zrealizowane, polityka historyczna Ukrainy niejako się dopełni. Plac nosi bowiem nazwę (od 2013 roku) na cześć Ołeksandra Hasyna – pułkownika UPA, który popierał politykę ludobójstwa. Plac nosi jego imię od 2013 roku. I dziś ukraińscy wojskowi są zdania, że „Szuchewycz jest jednym ukraińskim wojskowym tak wysokiego szczebla, który urodził się we Lwowie. Jest rzeczą naturalną i bezsprzeczną, że jego postać musi zostać godnie uhonorowana w przestrzeni publicznej w centralnej części miasta Lwowa”.
Źródło: radiomaryja.pl, kresy.pl, tvoemisto.tv
MA