Szef ukraińskiego wywiadu przekazał informację o udaremnieniu zamachu na Wołodymyra Zełenskiego na lotnisku w Rzeszowie. Tymczasem, jak się okazało, sprawa dotyczy zatrzymanego już w zeszłym roku przez polskie służby mężczyzny, który miał współpracować z rosyjskim wywiadem. Kijów zdecydował się podać nieaktualne doniesienia teraz, skupiając na niej medialną uwagę.
Krajowe media obiegły w poniedziałek 23 czerwca wiadomości o rzekomym „nieudanym zamachu” na prezydenta Ukrainy, do jakiego dojść miało na lotnisku w Rzeszowie. Jako pierwszy podał ją rankiem Wasyl Maliuk, stojący na czele SBU.
Tymczasem, jak się okazuje, do żadnej próby zamachu nie doszło. Dziś rano przełożony ukraińskiego wywiadu zdecydował się podać informację sprzed roku w mylącym brzmieniu.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak bowiem wyjaśnił Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy MSWIA, sprawa dotyczy zatrzymanego przez ABW 17 kwietnia 2024 roku byłego polskiego wojskowego. Mężczyzna został aresztowany po tym, jak nawiązał kontakt z rosyjskimi służbami, zgłaszając gotowość do zabezpieczenia informacji na lotnisku w Rzeszowie, które mogłyby pomóc Rosji w przeprowadzeniu zamachu na Zełenskiego w Polsce.
20 maja bieżącego roku Prokuratura Krajowa w wyniku śledztwa skierowała akt oskarżenia przeciwko zatrzymanemu mężczyźnie, uznając Pawła K. za winnego zgłoszenia gotowości współdziałania z obcym wywiadem.
Źródło: polsatnews.pl
FA