W Niemczech w wieku 87 lat zmarł Helmut Kohl. W ciągu swojej bogatej kariery politycznej pełnił m.in. funkcję premiera rządu Nadrenii-Palatynatu, ale jego największym osiągnięciem było sprawowanie funkcji kanclerza Niemiec. Władzę w RFN pełnił w latach 1982-1998. W ostatnim czasie krytycznie wypowiadał się o polityce imigracyjnej rządu Angeli Merkel.
Helmut Kohl pozostał w pamięci Europejczyków m.in. ze względu na długość pełnienia swej funkcji. W ciągu 16 lat rządzenia krajem, przeprowadził kraj przez trudny czas obalenia Muru Berlińskiego i połączenia RFN z NRD. Był znany jako gorący orędownik zjednoczenia Niemiec. Podczas swej działalności politycznej podkreślał, że niezwykle istotny był rozwój Unii Europejskiej i zwiększenie integracji pomiędzy krajami należącymi do Wspólnoty. Wspierał także pomysły utworzenia Unii Walutowej oraz Unii Gospodarczej.
Wesprzyj nas już teraz!
Do historii przeszło także jego spotkanie z prezydentem Republiki Francuskiej Francoisem Mitterandem, do którego doszło w Verdun. To właśnie w tej miejscowości doszło do największej bitwy I wojny światowej, w której Niemcy starli się z Francuzami. Spotkanie to zostało okrzyknięte wielkim pojednaniem pomiędzy narodami. Warto dodać, że Kohl był jednym z ważnych inicjatorów podpisania Traktatu w Mastricht, a także utworzenia układu z Schengen, który zezwalał na zniesienie granic pomiędzy krajami należącymi do Wspólnoty.
W ostatnich latach Helmut Kohl wycofał się z życia politycznego, ale zabierał głos w związku z decyzją o przyjęciu do Europy fali imigrantów z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. W kwietniu zeszłego roku zdecydowanie skrytykował politykę imigracyjną w wykonaniu obecnej kanclerz Angeli Merkel. Na łamach magazynu „Tagesspiegel” zakwestionował decyzje niemieckiego rządu o otwarciu granic dla migrantów z Syrii. Tłumaczył wówczas, że Unia Europejska nie może stać się nową ojczyzną dla ogromnej ilości migrantów z krajów Afryki Północnej czy Bliskiego Wschodu.
„Samotne decyzje, nawet jeśli wydają się pojedynczym osobom uzasadnione, powinny należeć, tak jak i działania narodowe na własną rękę, do przeszłości” – tłumaczył i zwracał uwagę, że Angela Merkel w ważnych kwestiach związanych z kryzysem migracyjnym, nie konsultowała się z innymi europejskimi politykami, za wyjątkiem Austrii.
„Klucz do rozwiązania problemu migracyjnego znajduje się w regionach, z których pochodzą uchodźcy, a nie w Europie. Europa nie może stać się nową ojczyzną dla milionów biednych ludzi z całego świata” – pisał Kohl w przedmowie do węgierskiego wydania swej książki.
Były kanclerz z ramienia Unii Chrześcijańsko – Demokratycznej tłumaczył również, że kryzys migracyjny jest swego rodzaju „testem wytrzymałości” dla całej Unii Europejskiej. Jego zdaniem ważne jest zwracanie uwagi na kwestie humanitarne, ale światowi przywódcy powinni także pamiętać o kwestii podstawowej takiej jak bezpieczeństwo. Kohl zwracał także uwagę, że migranci pochodzą z różnych kręgów kulturowych, a duża część z nich nie ma nic wspólnego z kulturą chrześcijańską, co tym bardziej może wpływać na bezpieczeństwo państw europejskich.
Źródło: PCh24.pl, tvn24.pl
WMa