Przejście graniczne w Kuźnicy stało się polem regularnej bitwy. Imigranci atakują polskie służby, w stronę żołnierzy i policji rzucają kamieniami, kłodami drewna i szkłem. Funkcjonariusze Rzeczypospolitej użyli armatek wodnych, broni hukowej oraz gazu łzawiącego, by powstrzymać próby przedarcia się na terytorium kraju. Jak informuje Ministerstwo Obrony Narodowej, do ataków podburzają służby Aleksandra Łukaszenki. Siły RP stawiają czoło poważnemu wyzwaniu, jakim jest ochrona granicy, nie przeszkadza to jednak części sił politycznych w kraju szargać ich dobrego imienia i obarczać odpowiedzialnością za instrumentalne traktowanie cudzoziemców przez Białoruś.
Walki na granicy polsko-białoruskiej nabierają coraz groźniejszego charakteru. 16 listopada w godzinach przedpołudniowych migranci koczujący na przejściu granicznym w Kuźnicy zaatakowali polskie służby, próbując wedrzeć się na teren kraju. W stających im naprzeciw żołnierzy i policjantów miotano kamienie, drewniane kłody i butelki. Na domiar złego białoruscy służbiści uzbroili cudzoziemców w gazy łzawiące i granaty hukowe, które również wykorzystano przeciwko Polakom. Aby udaremnić próby przedostania się na polską ziemię spacyfikowano ich używając armatek wodnych i gazu łzawiącego.
Trzech polskich służbistów odniosło obrażenia w wyniku eskalacji agresji. Policjant z pęknięciem kości czaszkowej i funkcjonariuszka Straży Granicznej trafili do szpitala w wyniku uderzenia rzuconymi przedmiotami. Również jeden z żołnierzy został trafiony kamieniem w twarz, wojskowy nie wymagał jednak hospitalizacji. Według Ministerstwa Obrony Narodowej do agresji zachęca strona białoruska.
Wesprzyj nas już teraz!
Niestety – w wyniku ataku osób inspirowanych przez stronę białoruską jeden z policjantów zostal dość poważnie ranny, aktualnie udzielana jest mu pomoc, karetka pogotowia przewozi Policjanta do szpitala, prawdopodobnie doszło do pęknięcia kości czaszki po uderzeniu przedmiotem. pic.twitter.com/IejViW6LjK
— Polska Policja 🇵🇱 (@PolskaPolicja) November 16, 2021
📢Funkcjonariuszka Straży Granicznej z Placówki z Kuźnicy została poszkodowana podczas dzisiejszego ataku cudzoziemców na polską granicę. Jeden z kamieni ją uderzył, funkcjonariuszka została przewieziona na SOR, będzie jej udzielona pomoc medyczna.#zgranicy #Bruzgi
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 16, 2021
Działania polskich funkcjonariuszy nie spodobały się europoseł KO, Janinie Ochojskiej. Polityk potępiła użycie armatek wodnych przeciwko atakującym i winę za ich ewentualne obrażenia złożyła na Straż Graniczną. „Użycie armatek wodnych na migrantów, którzy nie mają się gdzie osuszyć grozi śmiercią z powodu zamarznięcia. Obciąży ona Straż Graniczną”, stwierdziła Ochojska. Ale bulwersujących ataków na obrońców granic jest więcej. Podczas gdy policjanci i żołnierze ryzykują zdrowiem chroniąc granice ojczyzny, członkowie stronnictw lewicowo- liberalnych oczerniają funkcjonariuszy, zarzucają im bestialstwo i przerzucają na nich odpowiedzialność za krzywdy przebywających na granicy migrantów.
Do tego grona dołączył m.in. Władysław Frasyniuk, publicznie nazywając służbistów stacjonujących na granicy psami i śmieciami. Patrzę też z niepokojem na tę arogancję, chamstwo, prostactwo. Szczerze mówiąc słowo żołnierz jest upokarzające dla tych wszystkich, którzy byli na misjach polskich poza granicami, bo ja mam wrażenie, że to jest wataha. Wataha psów, która otoczyła biednych słabych ludzi, mówił Frasyniuk na antenie TVN24. Tak nie postępują żołnierze. Śmieci po prostu. To nie są ludzkie zachowania, dodawał.
Wtórowała mu znana aktorka, Barbara Kurdej-Szatan, która w wulgarnych słowach krytykowała obrońców kraju. „To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy. Jak tak można !!!!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę !!!!!!! Mordercy !!!!!”, napisała celebrytka w swoich mediach społecznościowych.
Poseł Franciszek Sterczewski z Koalicji Obywatelskiej również krytykował pracę służb, zarzucając im niehumanitarne działania i manipulując faktami w swoich mediach społecznościowych. Na informacje o udaremnieniu przez SG prób przekroczenia granicy zareagował w ten sposób „Straż Graniczna przyznaje się do łamania prawa i chwali się, że wczoraj wywiozła z terytorium Polski 473 osoby. Ile osób z tej grupy nie przeżyło kolejnej nocy? Po to jest stan wyjątkowy byśmy się o tym nie dowiedzieli ?”. Poseł udostępniał również na swoim facebooku zdjęcia z manifestacji, na których uczestnicy zgromadzenia trzymali transparenty z napisem „polsko- białoruski obóz koncentracyjny”.
Źródła: eska.pl, rmf24.pl, facebook/Robert Winnicki, ddb24.pl
FA