Zapowiedź szybkiego wprowadzenia pod obrady Sejmu projektu ustawy pozwalającej na kontrolowanie zaszczepienia pracowników przez pracodawców oraz sugestia o codziennych testach dla nieprzyjmujących zastrzyków przeciwko Covid znalazły się w poniedziałkowym wywiadzie ministra zdrowia dla jednej z telewizji.
Adam Niedzielski odpowiadał na kwestie postawione przez Piotra Witwickiego z Polsat News. W pewnym momencie prowadzący wywiad spytał:
Wesprzyj nas już teraz!
– Czy ktoś, kto nie będzie zaszczepiony przeciw COVID–19 powinien mieć prawo do życia…, do udziału w życiu społecznym? Odpowiedź brzmiała: – Oczywiście, że tak. Bardzo często tym modelem, który jest wybierany, i któremu służy też paszport covidowy jest wykonywanie testów. Na przykład codziennie, co jakiś okres czasu zdefiniowany ze względu na różne wymogi.
Dla szefa resortu zdrowia spodziewana w ciągu dwóch tygodni liczba 10 tysięcy zakażeń dziennie to znakomita okazja do wprowadzenia projektu ustawy pozwalającej pracodawcom sprawdzić, czy zatrudnieni przez nich, przyjęli „dobrowolny” zastrzyk przeciwko covid–19. – Mamy w zanadrzu co najmniej jedno rozwiązanie w postaci projektu ustawy, która ma dać pracodawcom możliwość weryfikowania, czy pracownik jest zaszczepiony. To jest bardzo dobre rozwiązanie – cieszył się Niedzielski.
– Ustawa ta właśnie będzie kierowana na rząd i trafi na najbliższe posiedzenie Sejmu – dodał. Z dalszej części wypowiedzi wynika, że Polacy mają być za co wdzięczni ministerstwu. Zadbało ono bowiem o to, by zawarte w projekcie rozwiązania „nie były aż tak dolegliwe”.
– Nie ma absolutnie możliwości, żeby na przykład pracownik otrzymał urlop bezpłatny ze względu na to, że jest niezaszczepiony, bo takie pierwotnie były dyskusje – wyznał gość Polsatu. – Nie można się specjalnie oglądać na różnego rodzaju podziały i dyskusje, bo zdrowie jest w tej sytuacji najważniejsze. Mam też deklaracje z innych klubów, że głosowanie za takim rozwiązaniem będzie pozytywne. Pod tym względem ustawa na pewno przejdzie – zapewnił wątpiących Adam Niedzielski.
Minister zdążył już wyliczyć, że na polskich cmentarzach w uroczystość Wszystkich Świętych pojawiło się „5 procent, góra 10 procent w maseczkach, a tłum był naprawdę bardzo duży”.
Źródło: Polsat News, Twitter
RoM