13 listopada 2015

Premier Węgier Victor Orban krytycznie wypowiada się o inicjatywach Brukseli odnośnie przeznaczenia znacznej pomocy dla Turcji w zamian za powstrzymanie fali uchodźców. Jego zdaniem zachęty europejskie dla Turcji pokazują, że „niegdyś dumny” kontynent stał się „żebrakiem proszącym kogoś innego o zapewnienie bezpieczeństwa”.

 

Przywódcy Unii Europejskiej zgodzili się na zorganizowanie pod koniec listopada szczytu z Turcją, postrzeganą przez Brukselę jako kluczowego sojusznika w rozwiązaniu kryzysu imigracyjnego. Decyzja została podjęta podczas nieformalnego posiedzenia przywódców europejskich, które odbyło się tuż po szczycie w Valletcie.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Wedle Orbana, przeciwnego udzieleniu tak rozległej pomocy Ankarze, kraje UE powinny w pierwszej kolejności we własnym gronie wypracować „zrównoważoną linię obrony” przed napływem imigrantów, a nie negocjować z Turcją, startując ze słabszej pozycji.

 

Orban powiedział węgierskiej telewizji publicznej na Malcie, że Europa „zrezygnowała ze swoich planów, marzeń i obowiązku skutecznej ochrony granic”. Dodał, że gdyby Europa naprawdę chciała się ochronić przed zalewem imigrantów, dużo wcześniej powinna była podjąć odpowiednie kroki.

 

Jak na razie Węgrom skutecznie udało się powstrzymać napływ imigrantów do swojego kraju. Szef gabinetu węgierskiego rządu Janos Lazar zapowiedział, że w razie konieczności Węgry zbudują kolejny mur na granicy z Rumunią.

 

Do tej pory Budapeszt zatwierdził prawie 4 tys. 900 wniosków o azyl, jakie złożyli uchodźcy do czasu zamknięcia granicy z Serbią 15 września. Lazar mówił w niedzielę, że 3 tys. 592 wnioski wciąż są rozpatrywane, a 928 unieważniono, ponieważ imigranci starający się o azyl, opuścili kraj przed wydaniem orzeczenia.

 

W sumie tylko w tym roku na Węgry napłynęło ponad 391 tys. imigrantów. Codziennie przez granicę węgierską próbuje przedostać się do UE średnio 12 przybyszów z Afryki i Bliskiego Wschodu. Uchodźcy po zdecydowanej akcji służb węgierskich i zbudowaniu ogrodzenia na granicy z Serbią oraz zaostrzeniu kontroli na przejściu z Chorwacją, kierują się ku Słowenii, by stamtąd przedostać się do Niemiec, Szwecji i innych bogatszych krajów Unii Europejskiej.

 

Bruksela przewiduje, że w 2017 roku prawie 3 miliony osób może próbować dostać się do Europy. Orban powiadomił niedawno, że jego kraj i inne państwa tzw. Grupy Wyszehradzkiej wyślą ponad trzystu policjantów i strażników granicznych do Grecji, aby pomóc „zatrzymać” napływ przybyszy.

 

Zdaniem Orbana w Unii Europejskiej nie ma woli, aby zatrzymać falę imigrantów. Skuteczniejszy – jak tłumaczył – okazał się strajk pracowników promów greckich niż inicjatywy przywódców UE.

 

Źródło: yahoo.com

AP, AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 361 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram