Dzisiaj

Nielegalny imigrant prawie zamordował kobietę. Jest w Niemczech, bo pilot boi się deportować

(fot. Marcelo Braga/Flickr)

Imigrant z Iranu próbował w maju tego roku zamordować 56-letnią kobietę w Glinde w Szlezwiku-Holsztynie. Powinien już dawno zostać odesłany z Niemiec, ale… pilot boi się z nim lecieć. Dlatego pozostaje w nowej ojczyźnie.

Niemcy mają poważny problem z odsyłaniem niechcianych imigrantów. Dobitnie obrazuje to historia z morderczym imigrantem z Iranu.

Mężczyzna złożył w Niemczech wniosek o azyl, ale ten został odrzucony. Powinien opuścić RFN, niemniej – nic z tego nie wyszło, jak w większości przypadków. Irańczyk nie chciał jednak żyć w nowym kraju pokojowo. Na początku maja rzucił się w miejscowości Glinde w landzie Szlezwik-Holsztyn na 56-letnią kobietę. Kobieta wyprowadzała psa. Irańczyk wyrwał jej z ręki smycz, przewrócił i usiadł jej na klatce piersiowej. Następnie zaczął ją dusić smyczą. Gdyby nie interwencja jednego z przechodniów, kobieta zostałaby zamordowana.

Wesprzyj nas już teraz!

Irańczyk został zatrzymany i postawiono mu zarzuty prokuratorskie: usiłowanie popełnienia zabójstwa.

Mężczyzna mieszka w RFN od 2018 roku i powinien już dawno wyjechać. W związku z jego strasznym przestępstwem, chciano go teraz odesłać. Okazało się jednak, że z tym jest już od dłuższego czsu poważny problem. Już w 2024 roku Irańczyk wpadł do siedziby Rady Miejskiej w Glinde, gdzie groził wszystkim śmiercią. Nie skończyło się to jednak nawet więzieniem; Irańczyk grasował dalej. Urzędnicy proponowali mu, by dobrowolnie opuścił kraj. Nie udawało się tego jednak przeprowadzić.

Po raz ostatni podjęto próbę właśnie w maju – ale pilot linii lotniczych odmówił transportowania Irańczyka, uznając, że jest zbyt niebezpieczny i stwarzałby podczas lotu realne zagrożenie. Teoretycznie Irańczyk mógłby zostać deportowany w asyście bezpieczeństwa – ale nie było do tego jakoby wystarczających podstaw prawnych.

Burmistrz Glinde mówi dziś o swojej bezsilnej wściekłości. Jak deklaruje, imał się wszystkich kroków, apelując do władz lokalnych i federalnych, bezskutecznie. Nikt nie chciał albo nie potrafił nic zrobić z niebezpiecznym migrantem. Uznawano, że nie ma podstaw do siłowej deportacji, nawet po tym, jak imigrant groził śmiercią pracownikom w siedzibie Rady Miejskiej. Wreszcie doszło do tragedii, w której życie nieomal straciła niewinna 56-latka.

Obecnie Irańczyk przebywa pod kontrolą psychiatrów. Nie wiadomo, czy zostanie skazany. O deportacji oczywiście nie ma mowy.

Źródło: jungefreiheit.de

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 915 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram