Kryzys finansowy zmusza rządy większości państw do szukania najróżniejszych sposobów poratowania nadwyrężonych finansów państwa. Niemieccy politycy wpadli na pomysł, aby wzorem USA odbierać obywatelstwo tym, którzy ukrywają przed fiskusem swoje dochody. Włoski rząd również zamierza zrobić porządek z nierzetelnymi podatnikami.
Pomysł odbierania obywatelstwa za niepłacenie podatków wyszedł z niemieckiej partii Lewica. Jej przewodniczący Bernd Riexinger chciałby, aby niemiecki rząd wziął przykład ze Stanów Zjednoczonych, gdzie obowiązuje prawo, które pozwala fiskusowi ścigać tych obywateli, którzy pracując za granicą płacą niższe podatki niż płaciliby w kraju. Tacy podatnicy są zmuszeni zwrócić fiskusowi różnicę. Jeśli tego nie uczynią tracą obywatelstwo. To, zdaniem Riexingera, powinno obowiązywać niemieckich przedsiębiorców, „którzy nie są gotowi płacić pełnego podatku”. Posiadanie wielkich pieniędzy nie powinno im dawać „prawa do azylu”.
Wesprzyj nas już teraz!
To nie jedyny pomysł, jaki Lewica chce skopiować od Amerykanów. Według szefa partii należy także pozbawić prawa do prowadzenia działalności na terenie Niemiec te banki, które pochodzą z krajów przymykających oko na „podejrzane transakcje” i do tego nie chcą udzielać informacji na ten temat.
Biorąc pod uwagę coraz większe problemy finansowe naszych zachodnich sąsiadów zagrożenie to może być realne. Rząd robi co może aby uszczelnić system podatkowy. Posuwa się nawet do tak kontrowersyjnych kroków jak kupowanie nielegalnie pozyskanych danych niemieckich obywateli, którzy lokują swoje pieniądze w bankach szwajcarskich lub w Lichtensteinie. Ofiarą tych działań padł kilka lat temu m.in. szef Niemieckiej Poczty Klaus Zumwinkel. Nadrenia -Westfalia zakupiła niedawno aż cztery dyski CD z danymi takich osób, co spowodowało, że część nierzetelnych podatników w obawie przed karą sama zgłosiła się do fiskusa z informacjami o ukrywanych dotychczas dochodach.
Ostrą walkę ukrywającym swoje dochody wydał również premier Włoch Mario Monti. Jego zdaniem państwo i obywatele ponoszą z tego tytułu ogromne straty a Włochy tracą reputację na świecie. Stwierdził wręcz, że obecnie Włochy „znajdują się w stanie wojny z niepłaceniem podatków”. Panuje powszechna opinia, że Włosi często pozwalają sobie na niepłacenie podatków, co w kontekście pomocy finansowej pozostałych państw należących do strefy euro może budzić sprzeciw tych, którzy tej pomocy będą udzielać. Nie może więc być tak, zdaniem Montiego, że bogaci lub też należący do klasy średniej Włosi podatków płacić nie będą.
Taki stan rzeczy jest przypisywany byłemu premierowi Silvio Berlusconiemu, który będąc miliarderem uchylał się od danin na rzecz państwa, a rzesze Włochów ochoczo go w tym naśladowały.
Iwona Sztąberek
Źródło: www.forbes.pl
