Dzisiaj

Niemcy: 2/3 „katolików” nie wie, kim jest Pan Jezus? Bp Bätzing błędnie liczy na pomoc „synodalności”

(fot. prtscr/youtube/ Bistum Limburg)

Stan wiary w niemieckim Kościele szokuje. Chodzi nie tylko o progresywne programy „zmiany” doktryny katolickiej snute przez hierarchów za Odrą. Jak zwracał uwagę w liście na Wielki Post przewodniczący niemieckiej konferencji biskupów, obecnie bardzo wielu zadeklarowanych katolików w tym kraju nie potrafi z pewnością przyznać, że Bóg objawił się ludziom w Jezusie Chrystusie. Biskup Limburga wyraził nadzieję, że „synodalność” będzie trafną odpowiedzią na tak porażająca ignorancję religijną. Racje zdaje się mieć jednak John M. Grondelski, który w swoim komentarzu zaznaczył, że to podejście nie przyczyni się do poprawy sytuacji.

W sobotę 15 marca ordynariusz położonej na zachodzie Niemiec diecezji Limburga opublikował list pasterski na Wielki Post. W dokumencie duchowny przywołał badanie opinii publicznej z 2023 roku, według którego zaledwie 1/3 z formalnych członków Kościoła katolickiego w Niemczech (czyli wpłacających podatek kościelny) deklaruje przekonanie, że „Jest Jeden Bóg, którzy objawił się w Jezusie Chrystusie”.

Na ten poważny kryzys świadomości religijnej odpowiedzi Bp Bätzing upatruje w synodalności. Jego zdaniem brak znajomości podstawowych prawd o Bogu stwarza potrzebę wspólnego spotkania i… debat. To w ich procesie ma się pogłębić religijna świadomość i odpowiedź na pytanie, kim jest naprawdę Zbawiciel.

Wesprzyj nas już teraz!

Z Propozycją duchownego rzeczowo polemizował na łamach portalu lanuovabq.it John M. Grondelski. Publicysta zaznaczył, że drastyczne niedociągnięcia katechezy domagają się zgoła przeciwnej odpowiedzi. Gdy katolicy nie mają nawet świadomości podstawowych prawd wiary, debaty i wymienianie opinii w niczym nie pomoże. Potrzebują zamiast tego rzeczowej katechezy z ortodoksyjnym wykładem doktrynalnym. Bez tego będą pozbawieni kluczowego fundamentu. „Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebują jest intelektualna dysputa o tym, co ludziom się o tych sprawach wydaje. Potrzebują (…) podstawowej katechezy o kluczowych prawdach wiary”, zaznaczał komentator.

W swoim liście pasterskim ordynariusz Limburga porównał program synodalny do obrad Soboru Nicejskiego. Jak przekonywał, w 325 roku biskupi również zebrali się, by w ramach dyskusji przyjąć wspólną optykę i słuchając się wzajemnie pogłębić rozumienie wiary…  

W swoim artykule Grondelski trafnie zauważał luki tej perspektywy. Jak podkreślał, celem zebrania się Soboru było ustalenie ortodoksyjnej nauki o Chrystusie i potępienie błędnych przekonań Ariusza. O ile w trakcie obrad rzeczywiście dyskutowano, to celem było ustalenie prawdy religijnej i napiętnowanie odpadających od niej wizji.

„Nicea nie miała być klubem dyskusyjnym. Miała przyjąć ortodoksyjną chrystologię”, zauważał publicysta włoskojęzycznego portalu. Jak dodawał, zebraniem nie kierowało fałszywie rozumiane dążenie do „jedności”, czy przekonanie, że można dopuścić pluralizm w nauce o Chrystusie. Zamiast tego zdecydowanie potępiono błąd Ariusza. Zdecydowano się na walkę z błędem, która przyczyniła się przez kolejne stulecia do poważnego i trwałego konfliktu teologicznego i ostrego oddzielenia Arian od Kościoła świętego.

Źródło: lanuovabq.it

FA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Nie zwalniamy w walce o katolicką Polskę! Wesprzyj PCh24.pl w 2025 roku i broń razem z nami cywilizacji chrześcijańskiej!

mamy: 99 353 zł cel: 500 000 zł
20%
wybierz kwotę:
Wspieram