Niemieckie elity nie kryją zdumienia po niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego. W sposób zdecydowany zwyciężyła w nich chadecja, zyskując 30 proc. głosów i wyraźnie dystansując wszystkich konkurentów. Drugie miejsce zajęła jednak Alternatywa dla Niemiec, partia ostro zwalczana przez cały estabilishment. Czarna propaganda zdołała doprowadzić do osłabienia poparcia dla AfD względem wyników sondażowych jeszcze z początku tego roku, ale nie na tyle, by odebrać prawicowej formacji stabilną drugą pozycję w krajowej polityce.
Na Alternatywę dla Niemiec zagłosowało w sumie 15,9 proc. wyborców, co stanowi wzrost o 4,9 punktów procentowych względem poprzednich wyborów. To jedyna partia, która tak bardzo urosła, wyjąwszy lewicową formację BSW (Bündnis Sahra Wagenknecht), która powstała dopiero w tym roku (otrzymała 6,2 proc. głosów). Alternatywa o dokładnie 2 pkt. procentowe wyprzedziła SPD, a o 4 pkt. – Zielonych. To właśnie ta ostatnia formacja poniosła największą porażkę: wprawdzie partię „ekologiczną” poparło 11,9 proc. Niemców, ale wynik jest o 8,6 punktów procentowych gorszy niż pięć lat temu.
AfD odniosła też zdecydowane zwycięstwo we wszystkich landach na wschodzie kraju. W Saksonii otrzymała 31,8 proc. głosów, w Turyngii 30,7 proc., w Saksonii-Anhlacie 30,5 proc., w Meklemburgii-Pomorzu Przednim 28,3 proc., a w Brandenburgii 27,5 procent. Wszędzie w tych landach na drugim miejscu uplasowała się CDU.
Wesprzyj nas już teraz!
W sumie zdecydowana większość Niemców poparła formacje, które są krytyczne wobec lewicy. Gdyby zsumować wyniki CDU, AfD oraz kilku mniejszych partii – otrzymałyby prawie 60 proc. głosów.
Niemieckie media niechętnie komentują wyniki wyborów w Niemczech, skupiając się raczej na ogólnym kształcie nowego Parlamentu Europejskiego. Wydaje się jednak, że wyborcy w RFN pokazali lewicy czerwoną kartkę. Taka opinia narzuca się tym więcej, że zwycięska chadecja szła do wyborów przejmując wiele haseł istotnych właśnie dla AfD, zwłaszcza w obszarze migracji. Tuż przed wyborami nawet lewicowy kanclerz Olaf Scholz zapowiadał ostrzejszą politykę migracyjną.
W ocenie prasy konserwatywnej faktycznym zwycięzcą wyborów jest AfD. Partia nie tylko urosła względem poprzednich wyborów, ale okazała się też zdolna do przeciwstawienia się zmasowanej czarnej propagandzie całego estabilishmentu.
Źródła: jungefreiheit.de, sueddeutsche.de, PCh24.pl
Pach