Niemiecka stacja radiowa Deutschlandfunk wytknęła Polakom współuczestnictwo w zbrodniach II wojny światowej. Zarzut ten pojawił się w kontekście słynnej animacji Instytutu Pamięci Narodowej „Niezwyciężeni”.
Obraz opowiada o niezłomnej postawie Polaków w trakcie II wojny światowej oraz pod rządami komunistów. Krótkometrażowy film jest skierowany przede wszystkim do zagranicznego odbiorcy i pokazuje wielki heroizm naszego narodu w walce z niemieckim i sowieckim okupantem.
Wesprzyj nas już teraz!
„Niezwyciężeni” zyskali wielką popularność, przede wszystkim w Internecie. I chyba to zabolało niemieckich dziennikarzy z radia Deutschlandfunk, którzy postanowili wytknąć rzekome przekłamanie, do jakiego mieli posunąć się twórcy filmu.
Komentator radia, niemiecka historyk Gertruda Pickhan określiła obraz jako „problematyczny”. Oceniła, że należy mówić o bohaterstwie Polaków, którzy ratowali Żydów, ale – stwierdziła – trzeba też przypomnieć o zbrodni w Jedwabnem. Ta miała być, według Pickhan, mordem dokonanym przez Polaków na Żydach i tym samym dowodem udziału naszego narodu w eksterminacji „ludności żydowskiej”.
Historyk posunęła się nawet do słów, że Polacy są „nieudanymi bohaterami”. Uznała także, iż film pomija rzekomo szerokie poparcie, jakiego polskie społeczeństwo miało udzielić komunizmowi (sic!). Wreszcie podsumowała, iż przekaz, jaki płynie z filmu „wpisuje się w nacjonalistyczną politykę historyczną rządu PiS”.
Animacja „Niezwyciężeni”, przygotowana przez IPN i studio Fish Ladder/Platige Image, to 4-minutowe wideo, które opowiada o walce Polaków z dwoma totalitaryzmami. W filmie znaleźli się tacy bohaterowie jak rotmistrz Witold Pilecki, ratująca Żydów Irena Sendlerowa czy Jan Karski, który informował Amerykanów o Holokauście.
Źródło: „Do Rzeczy”
ged