7 marca 2022

Niemcy budują armię. Co to oznacza dla Polski? Dr Krzysztof Rak w PCh24 TV

Niemcy nie będą mieć problemu z tym, aby silnie się uzbroić. Ich znaczenie w Europie wówczas wzrośnie. Jest w naszym interesie, by te wpływy były równoważone przez obecność USA właśnie w samych Niemczech. O tym, jak Berlin reaguje na wojnę Rosji na Ukrainie, mówił w programie „Jaka jest prawda?” PCh24 TV dr Krzysztof Rak.

W niedzielę 28 lutego kanclerz Niemiec Olaf Scholz ogłosił, że Bundesrepublika zamierza zbudować dużą i silną armię. Jak dodał minister finansów Christian Lindner, ma to być jedna „z najbardziej zdolnych do uderzania” armii w Europie.

Niemcy ZBROJĄ SIĘ na potęgę! Berlin rzuca wyzwanie Moskwie? || Jaka jest prawda?

Wesprzyj nas już teraz!

Kwoty, jakie Niemcy zamierzają przeznaczać na zbrojenia, są naprawdę niebagatelne. Ma to być około 50 mld euro rocznie oraz dodatkowo 100 mld euro ze specjalnego budżetu na Bundeswehrę. To kwoty porównywalne lub nawet wyższe z tymi, jakie według międzynarodowych szacunków na zbrojenia wydawali rocznie Rosjanie.

O tym, skąd ta zmiana w niemieckiej polityce i do czego może w dłuższym czasie doprowadzić, red. Paweł Chmielewski rozmawiał w PCh24 TV z dr. Krzysztofem Rakiem, znawcą niemieckiej polityki i autorem książek historycznych „Polska niespełniony sojusznik Hitlera” oraz „Piłsudski. Między Stalinem a Hitlerem”.  

Kanclerz musiał to zrobić, bo Niemcy w ciągu pierwszych dni ponieśli katastrofę wizerunkową. Cała polityka niemiecka od powstania RFN oparta była na budowaniu tego, co się nazywa soft-power, miękkiej siły. Niemcy mówiły o sobie, że są mocarstwem cywilnym. […] Przez kilkadziesiąt lat Niemcy byli mistrzami w kreowaniu swojego wizerunku jako państwa nowoczesnego, tolerancyjnego, o silnej gospodarce, wolnościowego etc. – powiedział dr Krzysztof Rak.

Wahanie Niemiec w sprawie sankcji sprawiło, że Niemcy zaczęły tracić potencjał soft power. Rzadko zdarza się w historii, żeby w ciągu kilku dni zaprzepaścić dorobek kilkudziesięciu lat – dodał.

W dalszej części rozmowy mówił o bardzo niskim poziomie rozumienia Rosji w Niemczech.

Jeżeli popatrzy się na think-tanki rządowe i pozarządowe, to można powiedzieć, że tam coraz mniej ludzi zajmuje się polityką wschodnią. Kiedyś Niemcy, jeszcze przed wojną, mieli ogromne tradycje tak zwanej Ostkunde, czyli nauki o wschodzie. Niemcy coraz mniej wiedzą co się dzieje w Rosji, coraz mniej mają słabsze zaplecze analityczne. […] Gdyby mnie pan zapytał, czy czytałem jakąś dobrą analizę [obecnej sytuacji – red.] jakiegoś niemieckiego politologa zatrudnionego bezpośrednio przez państwo niemieckie, to powiedziałbym, że nie. Jeżeli czytam, to są to ludzie, którzy pracują albo pracowali dla Stanów Zjednoczonych. Najlepsi niemieccy eksperci znaleźli pracę w instytucjach amerykańskich – podkreślił.

Jak dodał, Niemcy nie uczą się też rosyjskiego; wszystko to sprawia, że tak łatwo poddawali się propagandzie Kremla.

Wskazał też na ogromny wpływ rosyjskich pieniędzy na niemieckie elity polityczne.

Moim zdaniem Gerhard Schröder to jest mały problem. Schröder jest oficjalnie lobbystą: wiadomo, dla kogo pracuje. Schrödera w polityce niemieckiej nie ma już od kilkunastu lat. Tymczasem to, co się dzieje w niemieckiej polityce, to nie są przypadki. Wygaszanie elektrowni atomowych przez Angelę Merkel, agenda klimatyczna… – stwierdził.

Jak zaznaczył, w ciągu ostatnich 30 lat Polska dała sobie radę ze zbudowaniem dywersyfikacji energetycznej i uniezależnienia się od Rosji. W tym samym czasie teoretycznie o wiele silniejsze od Polski Niemcy doszły do 55-procentowego uzależnienia od dostaw rosyjskiego gazu.

Ktoś musiał wziąć za to w Niemczech pieniądze. Po prostu Rosjanie korumpowali polityków zachodnich, co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości. I to korumpowali wcale nie jakichś szalonych prawicowców jak nam się mówi, nie. Rosjanie nie są głupi. Korumpowali główne partie polityczne – podkreślił.

Pytany, jak będą wyglądać niemieckie zbrojenia i czy Niemcy w ogóle zrealizują ten cel, wskazał na możliwość korzystania przez Berlin z oferty USA.

Już jest zapowiedź zakupu F35. Jest coś takiego jak kompleks wojskowo-przemysłowy w Stanach Zjednoczonych i ten kompleks przyjmie wszystkie pieniądze. Duża część najnowocześniejszego uzbrojenia, najnowocześniejsze myśliwce są do kupienia w Stanach Zjednoczonych. Beneficjentem będzie również przemysł niemiecki. Nie mam wątpliwości, że Niemcy będą kontynuowali rozwój swojego własnego czołgu. Czołgi, haubice, tego rodzaju broń – nie sądzę, by były tu jakieś problemy. Pamiętajmy, że przemysł jest bardzo dobrym klientem dla polityków. Współpraca między przemysłem zbrojeniowym a politykami jest dość prosta. Powiem tak: lepiej, żeby niemieckie elity polityczne współpracowały z własnym i z amerykańskim przemysłem zbrojeniowym niż z Gazpromem, Rosnieft etc. – ocenił.  

Pytany o ewentualność wykorzystania przyszłej niemieckiej siły wojskowej do zwiększania niemieckiej dominacji na terenie Europy Środkowo-Wschodniej wskazał na konieczność wzmacniania wojskowej i politycznej obecności USA w Europie i zwłaszcza w samych Niemczech. To właśnie ta obecność będzie zmniejszać ryzyko zyskiwania przez Niemcy coraz większych wpływów w naszej części Europy.

– Chodzi o to, aby ta niemiecka siła była kontrolowana przez USA – powiedział.

Dr Krzysztof Rak pytany, co zrobiłyby Niemcy dzisiaj, gdyby Rosja wkroczyła na terytorium Polski, odparł, że niewiele.

Niemieccy wojskowi i politycy mówią, że Bundeswehra jest w złym stanie. Oczywiście, dysponuje lotnictwem, dysponuje patriotami. Na pewno byłaby nam w stanie pomóc. Dzisiaj jednak absolutnie kluczowa jest armia Stanów Zjednoczonych – skonstatował.

Pach

Niemcy ZBROJĄ SIĘ na potęgę! Berlin rzuca wyzwanie Moskwie? || Jaka jest prawda?

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(7)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 184 442 zł cel: 300 000 zł
61%
wybierz kwotę:
Wspieram