Minister obrony narodowej Niemiec Boris Pistorius zasygnalizował, że Republika Federalna chciałaby kupić od USA system rakietowy Typhon. Pociski mogłyby do lecieć do Moskwy.
Boris Pistorius był w tym tygodniu w Waszyngtonie i rozmawiał o ewentualnych zakupach uzbrojenia. Na sprzedaż Niemcom systemu rakietowego Typhon nie ma jeszcze amerykańskiej zgody, ale rozmowy trwają. Pistorius podkreślał, że Republika Federalna chciałby nabyć Typhon wyłącznie w celach odstraszania. Rozmieszczenie w RFN Typhonów mogłoby jednak zostać odczytane przez Federację Rosyjską jako zagrożenie. Typhon może wystrzeliwać pociski SM-6 o zasięgiu do 500 kilometrów, ale to nie wszystko. System może być też wyposażony w pociski manewrujące Tomahawk, które mają zasięg do 2500km. Teoretycznie byłoby zatem możliwe ostrzelanie Moskwy z terytorium Niemiec. Producentem Typhonów jest koncern Lockheed Martin.
Cena, jaką Niemcy musieliby zapłacić za Typhony, nie jest znana. Republika Federalna ma jednak wystarczające zasoby do sfinansowania zakupów, a poza tym koalicja rządząca przeforsowała zniesienie hamulca zadłużeniowego na wydatki zbrojeniowe.
Źródła: FAZ, PCh24.pl
Pach