W Niemczech wraca temat ograniczenia dozwolonej prędkości na autostradach. Głównym argumentem zwolenników restrykcji nie jest jednak bezpieczeństwo, ale o ochronę klimatu i zmniejszenie emisji dwutlenku węgla.
W połowie listopada Holendrzy wprowadzili na autostradach ograniczenie prędkości do 100km/h, tłumacząc to chęcią zmniejszenia emisji spalin. Teraz wprowadzenie limitów dyskutowane jest także w Niemczech – jedynym w całej Europie kraju, w którym na autostradach co do zasady nie ma żadnych ograniczeń prędkości.
Wesprzyj nas już teraz!
Niemiecka lewica uważa, że dokonanie takiego kroku jak w Holandii, pozwoliłoby ochronić środowisko przed zanieczyszczeniem, a przy okazji podniosłoby bezpieczeństwo na drogach. W Niemczech w 2018 roku na ponad 13 tysiącach kilometrów krajowych autostrad zginęło łącznie 425 osób. Problem w tym, że „ekologicznych” benefitów wprowadzenia limitów prędkości nie potwierdzają żadne badania.
Przeciwny jakimkolwiek restrykcjom minister transportu, Manfred Scheuer z CSU, cytował niedawno w mediach ustalenia naukowców z drugiej połowy lat 90. Stwierdzono wówczas, że ograniczenie dopuszczalnej prędkości jazdy na autostradach zmniejszyłoby poziom ogólnokrajowej emisji dwutlenku węgla o 0,5 procent. Jak przyznaje lewicowa „Süddeutsche Zeitung”, gazeta zdecydowanie przychylna restrykcjom, potwierdzają to nowsze badania z roku 2018, wskazujące na nawet jeszcze mniejsze ewentualne „korzyści” z ograniczeń.
Co ciekawe większość niemieckiego społeczeństwa uważa jednak, że restrykcje są potrzebne.
Według sondażu przedstawionego przez portal „Spiegel Online”, aż 40 proc. Niemców uważa, że maksymalna prędkość na autostradach powinna wynosić 130km/h. Dalsze 11,7 proc. sądzi, że ograniczenia są konieczne, ale dopiero powyżej 130 km/h. 11,2 proc. uważa, że odpowiedni byłby limit 120 km/h; 4,2 proc. myśli, że winien być to limit 110 km/h lub mniejszy, a 1,8 proc. badanych nie ma w tej sprawie zdania. Jedynie 31,1 proc. badanych opowiada się za utrzymaniem obecnego stanu rzeczy.
W rządzącej Niemcami koalicji CDU/CSU-SPD nie ma jednak zgody co do jakichkolwiek zmian. Bawarska chadecja jest im całkowicie przeciwna. CDU nie chce zajmować się sprawą. Jedynie SPD chciałaby przeprowadzić na ten temat „debatę”.
W październiku Bundestag większością głosów odrzucił projekt ustawy przygotowany przez Zielonych, który przewidywał wprowadzenie ograniczeń dla rzekomego „dobra klimatu”.
Źródła: spiegel.de, sueddeutsche.de
Pach
WMa