W niemieckim mieście Remscheid doszło do regularnych starć między imigrantami. Duża grupa Kurdów podczas demonstracji została napadnięta przez Turków. Do akcji wkroczyło 150 policjantów.
Do niecodziennych wydarzeń doszło w środę w dzielnicy Bergisch Born miasta Remscheid położonego w Nadrenii Północnej – Westfalii. Grupa około 80. kurdyjskich mężczyzn i kobiet została znienacka napadnięta przez Turków podczas organizowanej przez siebie demonstracji.
Wesprzyj nas już teraz!
Kurdowie protestowali między innymi przeciwko skazaniu w 1999 roku lidera Partii Pracujących Kurdystanu Abdullaha Öcalana przez tureckie władze na karę śmierci (kary, zawieszonej w całym kraju w 2002 roku, nigdy nie wykonano).
Duża grupa Turków zakłóciła jednak demonstrację, dokonując na Kurdów napaści. Turcy mieli zebrać się na miejscu spontanicznie, zjeżdżając z całej okolicy na demonstrację samochodami. Według informacji niemieckiej policji niektórzy kierowcy kierowali swoje auta wprost na zgromadzonych na placu Willy’ego Brandta Kurdów. W efekcie doszło do starć, imigranci obrzucali się między innymi kamieniami.
Do akcji wkroczyło około 150 funkcjonariuszy policji. Jedna z policjantek została trafiona kamieniem w głowę. Funkcjonariusze użyli do rozpędzenia walczącego tłumu pałek teleskopowych oraz gazu pieprzowego. Przy okazji doszło do poważnych utrudnień ruchu ulicznego, jako, że zamknięto kluczową ulicę dzielnicy.
Bijatyka skończyła się, gdy Turcy uciekli z miejsca starć samochodami. Policja wszczęła postępowanie karne wobec winnych zamieszek.
Źródło: rp-online.de
Pach